Jacka Świderskiego, prezes Wirtualna Polska Holding. Tutaj ostatni wątek to wątek energetyczny.
No tak, ja przyłączam się oczywiście do niepokoju wyrażonego przez pana prezesa Prope
i rzeczywiście to jest tak, że pandemia to okazja do refleksji również w tematach
przyszłości naszej planety. Myślę, że też nie trzeba już chyba nikogo przekonywać, że nie ma tej
słynnej planety B i tak naprawdę to wchodzimy w taki czas, kiedy już naprawdę
musimy działać. My w Wirtualnej Polsce staraliśmy się też ten okres zmniejszonej
aktywności biznesowej, jaka miała miejsce szczególnie w czasie tej pierwszej fazy, wiosennej
fazy koronawirusa, wykorzystać do robienia rzeczy, które, szczerze sobie mówiliśmy,
dawno powinniśmy byli zrobić. I na pewno zacząć muszę od tego, że Wirtualna Polska to jest przede wszystkim firma
technologiczna. My jesteśmy rzecz jasna znani z mediów i chociażby to nasze dzisiejsze spotkanie jest
przedmiotem tej naszej mediowej działalności. Niemniej jednak Wirtualna Polska to jest, proszę państwa, poza tym, że 2000
pracowników, to również 20 tysięcy serwerów i jesteśmy przedsiębiorstwem, które jest na pewno zasilane
energią. Te nasze serwery znajdują się w Polsce, zużywają mniej więcej tyle prądu, co małe polskie miasto, bo około 15-tysięczne.
I cokolwiek nie zrobimy, to ma istotne przełożenie na to, jakim powietrzem oddychamy,
co się dzieje z naszym środowiskiem i gdzie będziemy za te kilka lat, o których pan prezes WWF mówił.
I to co dla mnie było takie najbardziej odkrywcze, gdy rzeczywiście ten projekt ekologiczny rozpoczęliśmy rok temu, to
to co chyba nie wybrzmiewa tak w przestrzeni publicznej jak wybrzmiewa sama potrzeba dbania o ekologię, a mianowicie fakt,
że z racji tego, że my w Polsce mamy tak brudny proces wytwarzania energii elektrycznej, to jakikolwiek
wysiłek przyłożony do poprawy czy do zmniejszenia zużycia energii albo do
zużycia energii zielonej zamiast tej brudnej, węglowej, daje taki efekt, jaki nie daje
w żadnym innym europejskim kraju.
I to jest coś, na co ja bym chciał zwrócić uwagę też polskich przedsiębiorców, ale oczywiście rzecz jasna również Polaków.
Bo jeżeli do wyprodukowania jednej megawatogodziny w Polsce potrzeba zużyć 800 kg węgla
i to się wiąże z emisją 650 kg gazów cieplarnianych, to jest dwunastokrotnie więcej
niż we Francji czy dwudziestokrotnie więcej niż w Norwegii. Co oznacza, że jeżeli polski przedsiębiorca zaoszczędzi tą jedną megawatogodzinę,
to to się przekłada na dwudziestokrotnie większy efekt niż miałoby to miejsce, gdyby prowadził swoją działalność w Norwegii. I to jest, wydaje mi się, duże
zobowiązanie, ale też szansa dla nas, dla polskich przedsiębiorców. Bo bo jak to przedsiębiorcy - my patrzymy, jaki
efekt przynoszą nasze działania, jaki zwrot z inwestycji otrzymujemy.
No to zwrot z inwestycji ekologicznych w Polsce jest dużo wyższy, wielokrotnie wyższy niż
ma on miejsce w krajach zachodnich. I to jest oczywiście z jednej strony powód do smutku i o tym już tutaj dzisiaj mówiliśmy, właśnie
o procesie wytwarzania energii w Polsce, który pozostawia wiele do życzenia, ale to też jest szansa.
No bo my stosunkowo niewielkim nakładem możemy osiągać gigantyczne efekty. Stąd też ta dzisiejsza akcja
Wirtualnej Polski, mająca na celu nie tylko zwiększenie świadomości ekologicznej
Polaków, ale przede wszystkim chcemy służyć przykładem, bo uważamy, że powinniśmy. Jesteśmy
przedsiębiorstwem, które chce się trzymać szlachetnie, chce być dobre dla swojego
otoczenia, chcemy myśleć o naszych dzieciach i o naszych wnukach. W związku z tym wdrażamy szereg dzisiaj działań, które mają na celu właśnie
zmniejszenie tej emisyjności, zachęcamy do tego innych przedsiębiorców, startujemy z własną farmą fotowoltaiczną, przechodzimy
na energię certyfikowaną zielonymi certyfikatami wytworzenia. A przede wszystkim składamy dzisiaj
zobowiązanie, że od 2023 roku, czyli za półtora, za niecałe
2 lata serwerownie Wirtualnej Polski będą neutralne dla środowiska i wszystkich naszych kolegów partnerów,
konkurentów zachęcamy, żeby również przełączali się w ten tryb eko, który my włączamy
uroczyście dzisiaj.