- Pewnie Jarosław Kaczyński, który obawia się, że prezydent Duda może przegrać te wybory, trzymał wszystkie drzwi otwarte, stara się nie podejmować decyzji, których nie musi i podejmuje je w ostatnim momencie - powiedział w programie "Tłit" Robert Biedroń, komentując opublikowanie przez PKW uchwały ws. wyborów prezydenckich z 10 maja. - Był to dla PiS-u ostatni moment, żeby opublikować tę uchwałę. Jarosław Kaczyński podjął kolejną decyzję, dotyczącą przygotowań do wyborów - dodał. - Jarosław Kaczyński jest przerażony. Im bardziej prezydent Duda dołuje w sondażach, tym bardziej PiS staje się agresywny, tym częściej wysyła policję, pacyfikującą przedsiębiorców, ludzi protestujących pod Trójką. Tę nerwowość widać też u Jarosława Kaczyńskiego. Oni teraz na Nowogrodzkiej kombinują, jak doprowadzić do tego, żeby Duda wygrał - przekonywał Biedroń. Według niego, ta wygrana PiS ucieka. Zadeklarował, że jeżeli wyjaśnią się wszystkie wątpliwości, jest gotowy startować w...
rozwiń