Jednym z gorących tematów oprócz tego, że nie ma debat, jest przepychanka na schodach przy oczyszczalni ścieków między posłem Nitrasem, a posłem Kaletą. Puszczają nerwy w kampanii?
Ja dzisiaj widziałem takie bardzo ładne zdjęcie właśnie posła Nitrasa, trzymającego w żelaznym uścisku pana ministra Kaletę i ktoś to podpisał, że jaki kraj taki Titanic.
Nawiązując do słynnej sceny z Leonardo DiCaprio i Kate Winslet na dziobie Titanica.
Jest to w pewnym sensie Titanic dlatego, że ja mam wrażenie, patrząc teraz na to, co dzieje się przed drugą turą wyborów, że polska polityka naprawdę tonie.
I najgorsze jest to, że toniemy z nią my wszyscy. No tak. Tylko, że tak czy inaczej wybór już mamy między Andrzejem Dudą, a Rafałem Trzaskowskim. I co?
Mamy jeszcze parę innych wyborów do dokonania i te sceny agresji, które obserwuję nie tylko przecież w wykonaniu polityków, którzy nawzajem szarpią się przy oczyszczalni ścieków.
Ale też i to co dzieje się w wielu miejscach, które odwiedzają kandydaci.
Proszę zobaczyć, co działo się w Nowej Soli. Proszę zobaczyć, co dzieje się w innych miejscach. Ten poziom agresji jest taki, że jeszcze tydzień nakręcania emocji i to się może zacząć kończyć tragicznie.
To jest kampania, która w ogóle w żaden sposób nie dotyka już dzisiaj jakichkolwiek kwestii merytorycznych, bo to są kwestie wizerunkowe.
W przypadku Andrzeja Dudy związane choćby z tym ułaskawieniem pedofila i cała dyskusja, która jest z tym związana.
Tak jak pan wspomniał, jeżeli chodzi o debaty programowe, to trwa niekończąca - i prawdopodobnie ona się nie zakończy - debata o tym, czy będzie debata. Więc kompletne bicie piany.
W ludziach narasta złość, agresja - zaczynają wyładowywać ją na sobie. Proszę zobaczyć, co się dzieje w internecie.
Nie ma dnia bez wrzucania filmików z udokumentowanymi scenami agresji ludzi wobec ludzi z powodu tej walki politycznej.
Tu się dzieją bardzo złe rzeczy, a ta scena z oczyszczalni jest może trochę humorystycznym, trochę parodystycznym, ale jednak też tragicznym czubkiem góry lodowej.