Kandydat KO w wyborach prezydenckich 2020 zdecydował się na odważny i ryzykowny krok. Kolejnym przystankiem podczas jego kampanii zostało województwo podkarpackie. To region, gdzie PiS notuje ponad 60-procentowe poparcie. W Jaworniku Polskim Rafał Trzaskowski był m.in. przepytywany przez młodzież, gdzie mówił o "grzechach", jakie zostały popełnione podczas rządów Platformy. - Za mało było rozmowy - przyznał. Potem też nie wszystko poszło zgodnie z planem. W Dębicy pojawili się zwolennicy Andrzeja Dudy. Doszło do wyzwisk, szamotaniny i przepychanek. Kłótnie trwały nawet po zakończeniu wiecu Trzaskowskiego. W Rzeszowie atmosfera była jednak spokojna. Mimo momentami ciepłych słów ze strony sympatyków Trzaskowskiego, część obawia się, że to może nie wystarczyć do pokonania obecnie urzędującego prezydenta, który stara się o reelekcję.