programy
kategorie

Wybory prezydenckie 2020. Ostra reakcja Andrzeja Dudy na okładkę "Faktu". Ekspert: Miał prawo poczuć się dotknięty

Profesor Antoni Dudek był gościem w programie WP "Newsroom". Politolog komentował reakcję prezydenta Andrzeja Dudy na okładkę dziennika "Fakt". - To, co zrobił Andrzej Duda, jest fatalne. On miał prawo poczuć się dotknięty okładką tabloidu, bo ona była wysoce niestosowna i skandaliczna wręcz, jednak czym innym jest skandaliczność okładek tabloidów, a czym innym mówienie na wiecu, że "nie będą nam Niemcy wybierali prezydenta" - podkreślił wykładowca akademicki. Prof. Antoni Dudek zwrócił uwagę na fakt, że największym udziałowcem wydawnictwa Ringier Axel Springer jest amerykański kapitał. - Prezydent powinien wiedzieć, kto jest wydawcą i zdawać sobie sprawę z tego, że swoją wypowiedzią strzela kulą w płot. Ta wypowiedź, nawet gdyby to rzeczywiście był czysto niemiecki kapitał, nie powinna mieć miejsca - zaznaczył prof. Dudek.

Tranksrypcja:No tak, ale z jednej strony pani ambasador być może włączyła...
rozwiń
Ale z drugiej strony chwilę wcześniej to sztab Andrzeja Dudy apelował do ambasadora Niemiec, żeby się niemiecka prasa nie angażowała w polską politykę. Tak.
Tak. Znaczy ja się całkowicie zgadzam. To, co zrobił Andrzej Duda jest fatalne, bo ja rozumiem, że on się miał prawo poczuć dotknięty okładką tabloidu.
I uważam, że ta okładka była wysoce niestosowna i skandaliczna wręcz. Ale czym innym jest skandaliczność okładek tabloidów, czym tabloidy się często specjalizują.
I to nie jest ani pierwsza ani ostatnia tego typu okładka. A czym innym jest mówienie przez prezydenta na wiecu, że nie będą nam Niemcy wybierali prezydenta.
Tym bardziej, że to już nawet trudno to nazwać skrótem myślowym, nawiązując do słynnych skrótów myślowych Antoniego Macierewicza.
Bo tu jest problem faktograficzny. Okazuje się, że koncern Axel Springer, czyli wydawca tego tabloidu, zmienił w ubiegłym roku swoją strukturę własnościową.
I w tej chwili największym udziałowcem tego koncernu jest - uwaga - kapitał amerykański. Już nie niemiecki.
I to już w ogóle jest w sensie faktograficznym. Prezydent powinien wiedzieć, kto jest wydawcą i zdawać sobie sprawę, że otwiera front. Strzela po prostu kulą w płot tą wypowiedzią.
Która zresztą nawet gdyby to był czysto niemiecki kapitał, nie powinna mieć miejsca.
Bo jeśli żyjemy w kraju demokratycznym, to nie należy utożsamiać stanu właścicielskiego jakiegoś medium z polityką tego państwa, obywateli tego państwa, do którego to medium należy.
Bo to jest absurdalne. Ktoś za chwilę mógłby na przykład w Niemczech wszcząć kampanię, że skoro Orlen ma stacje benzynowe w Niemczech, to manipuluje niemieckim rynkiem.
A to tak naprawdę jest ukryta gra polskich władz. Uznaliśmy to za absurd. Więc trzeba po prostu się zastanowić, czy te oskarżenia nie idą za daleko.
A moim zdaniem idą za daleko. Ale taka jest natura gorączki kampanii wyborczej.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)