Wirtualna Polska dotarła do nagrania, na którym wicemarszałek Ryszard Terlecki dzwoni do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i przypomina mu, że powinien być w Sejmie. Wideo komentował w programie "Tłit" wiceminister obrony Marcin Ociepa. - Marszałek Terlecki informuje prezesa Kaczyńskiego, jak inni parlamentarzyści siebie nawzajem, o tym, że są głosowania. Nie widzę w tym nic zdrożnego. Nie mam poczucia, że marszałek Terlecki wstrzymywał głosowanie. Byłoby to w tym sensie niepoważnie, z całym szacunkiem do niewątpliwie kluczowej roli prezesa Kaczyńskiego, że w sytuacji głosowania jest szeregowym posłem. Trudno, by marszałek Terlecki miał się kierować głosem jednego z posłów. Rzecznicy dyscypliny, posłowie, obdzwaniają się, mobilizują nawzajem, bo różne są sytuacje - zerwane połączenia internetowe itp. Ostatnie głosowanie pokazało, że każdy głos jest istotny - przekonywał. - To był raczej telefon koleżeński. Marszałek Terlecki jest wicemarszałkiem Sejmu. Czekał...
rozwiń