Pewna kobieta z Wielkiej Brytanii przeżyła chwile grozy, kiedy podczas przeprowadzania testu na koronawirusa wymaz utknął jej w płucach. 51-latka przebywała w szpitalu z powodu operacji mózgu. Musiano założyć jej także specjalną rurkę, ułatwiającą oddychanie. Podczas przeprowadzania standardowego testu na koronawirusa, pielęgniarka próbowała pobrać próbkę śluzówki przez tę rurkę, jednak poczuła jak w pewnym momencie wacik pęka i zostaje w płucach pacjentki. Potrzebna była natychmiastowa interwencja lekarzy.