Były premier Leszek Miller zwrócił uwagę, że Włodzimierz Czarzasty nie powinien przedstawiać się jako lider Nowej Lewicy, bo to może nosić znamiona przestępstwa, skoro taka partia nie istnieje. Czarzasty w odpowiedzi stwierdził, że Miller "przeżył traumę i jest jedynym politykiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej, za którego kadencji ta partia wypadła z Sejmu, a dla polityka to największa hańba". W programie Newsroom WP korespondencyjna wymiana zdań między politykami lewicy miała swój dalszy ciąg. - Pan Czarzasty jest jedynym politykiem, za którego SLD zniknie. I to w dodatku zniknie w sposób małostkowy, robiony "tylnymi schodami", a nie w blasku uznania. To jest wypadek bez precedensu - powiedział Leszek Miller. - I nie dziwię się, że pan Czarzasty ma traumę z tego powodu, i że nienawidzi SLD. On w każdym człowieku z SLD, także wokół siebie, widzi konkurenta, któremu nie da rady - mówił gość Patrycjusza Wyżgi.