- Ja ciągle czekam na oficjalne wyniki wyborów. Jak jest ta przewaga pół miliona głosów to dobrze, bo przynajmniej unikniemy tego spektaklu oskarżeń, że te głosy nieważne lub osób, które nie mogły zagłosować, zdecydowały - powiedział w programie "Poranek powyborczy" WP Krzysztof Bosak. - Kiedy zwycięzca ma przewagę większą niż liczba głosów nieważnych, nie można wówczas żadnych podejrzeń formułować - stwierdził. Na pytanie, czy PiS będzie jeszcze bardziej bezwzględny wobec swoich politycznych wrogów, Bosak mówił, że "nie spodziewa się sielanki". - Wiemy, że partia, która ma pełnię władzy w państwie i w której nastroje są mocno rozkręcone na kontrę do innych sił politycznych, może mieć różne pomysły. Próbujmy być dobrej myśli - stwierdził gość "Poranka". Dodał jednak, że nie jest w pełni spokojny.