programy
kategorie

Wyrok TSUE ws. frankowiczów. Prawniczka ocenia decyzję

W czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE wydał decyzją ws. kredytów frankowych. Co to oznacza dla frankowiczów? - Przede wszystkim TSUE kolejny raz potwierdził, że sąd krajowy nie ma możliwości uzupełnienia umowy po usunięciu z niej postanowienia nieuczciwego. Odczytuję to jako danie sądom krajowym zielonego światła do stwierdzenia nieważności umowy - tłumaczyła w programie "Newsroom WP" radca prawny Barbara Garlacz. - Po drugie TSUE wskazał, że jeśli dochodzi do nieważności umowy, to takie stwierdzenie nie może penalizować konsumenta i musi przywracać stan prawny i faktyczny taki, w jakim konsument by się znajdował, gdyby nie zawarł nieuczciwej umowy - dodała. Jak tłumaczyła, TSUE zdecydował jeszcze o kilku istotnych kwestiach, które w ostatecznym rozrachunku mogą pomóc frankowiczom. - Z treści samego wyroku daje się wyczytać intencje trybunału, zmierzające do ochrony konsumenta - oceniła Barbara Garlacz.

Tranksrypcja:Co wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oznacza...
rozwiń
Jak najprościej można to wyjaśnić?
Przede wszystkim najważniejsze jest to, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kolejny raz potwierdził i to w kilku
punktach wyroku, że sąd krajowy nie ma możliwości uzupełnienia umowy po usunięciu
z niej postanowienia nieuczciwego. Ja to odczytuję jako danie sądom krajowym kolejny raz
zielonego światła do stwierdzenia nieważności umowy. Po drugie Trybunał Sprawiedliwości Unii
Europejskiej wskazał, że jeśli dochodzi do nieważności umowy, to stwierdzenie takiej
nieważności umowy nie może penalizować konsumenta, musi przywracać równowagę,
musi przywracać stan prawny i faktyczny taki, w jakim konsument by się znajdował, gdyby nie zawarł nieuczciwej
umowy. Co z tego wynika? No wynika to z tego, że roszczenia banków o wynagrodzenie
za korzystanie z kapitału, one by właśnie, czy uznanie takich roszczeń powodowałoby
właśnie penalizowanie konsumenta. Czyli konsument rezygnowałby z całego systemu
ochrony dlatego, że obawiałby się, iż musi zapłacić bankowi wynagrodzenie
za korzystanie z kapitału. Na takie rozwiązanie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie godzi się. Kolejna
istotna kwestia, którą rozstrzygnął Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, to jest taka,
że ta nieważność umowy, która wynika z postanowień nieuczciwych, ona działa
od momentu, kiedy ta umowa nie może nadal obowiązywać bez nieuczciwych postanowień.
Oczywiście kwestię tę ocenia sąd krajowy. Najważniejsze jest to, że Trybunał powiedział, że tak
naprawdę sąd krajowy ma obowiązek w sposób obiektywny ocenić, czy na gruncie
przepisów prawa krajowego taka umowa po usunięciu z niej postanowień nieuczciwych może nadal
obowiązywać. Natomiast nie jest to zależne od żądania konsumenta. Krótko rzecz biorąc, wyrok
taki stwierdzający nieważność on nie ma charakteru konstytutywnego, natomiast Trybunał wskazał,
że konsument może zrzec się w toku procesu systemu ochrony, który daje dyrektywa.
Kilkakrotnie w wyroku znajdziemy takie sformułowanie, że konsument jak przychodzi do
sądu, to może zrzec się tego systemu ochrony. Co to znaczy? To znaczy, że konsument może zrzec
się umowy, zrzec się nieważności umowy. A zatem oznacza to, że taka nieważność
umowy, ona istniała od początku skoro bez postanowień nieuczciwych, które nie wiążą konsumenta
z mocy prawa od momentu zawarcia umowy, jeśli taka umowa od tego momentu nie mogła dalej obowiązywać,
no to jest nieważna. Natomiast konsument, przychodząc do sądu, może powiedzieć, że po poinformowaniu go
przez sąd o możliwych skutkach nieważności, może powiedzieć, że on zrzeka się tej nieważności.
Jest to bardzo ważne, dlatego że niestety stary skład Sądu Najwyższego w ostatniej uchwale z lutego
2021 roku i również częściowo ci sędziowie,
jak również pozostali sędziowie starego składu Sądu Najwyższego, będą 7 maja właśnie rozstrzygać tę
kwestię, od którego momentu ta umowa jest nieważna. A to ma istotne znaczenie, bo
jeżeli przyjmiemy, że taka umowa jest nieważna i już od samego początku to roszczenia banków o
zwrot kapitału przedawniły
się z upływem 3 lat od udostępnienia tego kapitału. Mam więc nadzieję, że Sąd Najwyższy
w starym składzie stanie na wysokości zadania i właśnie będzie chronił konsumentów przed
potencjalnymi roszczeniami banku o zwrot kapitału w sytuacji, kiedy te roszczenia
zgodnie z prawem polskim i zgodnie przepisami wynikającymi z dyrektywy 93/13 one
już się przedawniły. No i ostatnia ważna kwestia, którą potwierdził Trybunał
Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To jest pytanie o to, czy jeżeli mamy postanowienie,
które ma w sobie pewną część nieuczciwą - tutaj chodziło o dodatek w
postaci marży kupna, marży sprzedaży w umowach byłego banku GE Money = jeżeli mamy taką część
nieuczciwą, to czy można wyciąć tę część i pozostawić postanowienie w dalszej formule.
Trybunał wskazał, że jeżeli poprzez taki zabieg zmieniłaby się istota całego warunku umownego -
a tak właśnie uznał Sąd Okręgowy w Gdańsku, kierując w ogóle pytania do Trybunału - to Trybunał stwierdził,
że jeżeli istota takiego warunku, sens, jego znaczenie
ekonomiczne, finansowe ulegnie zmianie, to w takim przypadku nie ma możliwości
takiego odcięcia marży. W konsekwencji tutaj Trybunał stoi
na takim stanowisku, że nie są dopuszczalne takie zabiegi jak proponuje bank w przypadku
umów kredytu byłego GE Money Bank. Mamy oczywiście, tych kwestii jest bardzo
dużo. Ale bardzo wielu pani klientów, którzy przychodzą do pani, to są osoby, które nie znają się na kwestiach prawnych
i oni po takim wyroku przyjdą do pani i powiedzą: no dobrze, pani mecenas, proszę nam powiedzieć tak krótko, prosto - jak
to w zasadzie może pomóc nam, zwykłym śmiertelnikom, którzy mają ten kredyt we frankach
szwajcarskich, walczymy o to, żeby nasza sytuacja się polepszyła. To jak najkrócej pani odpowiedziałaby takiemu przeciętnemu
posiadaczowi kredytu we frankach szwajcarskich?
Że orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest prokonsumenckie i cała ta linia orzeczeń Trybunału
Sprawiedliwości Unii Europejskiej, łącznie z tym orzeczeniem, potwierdza, że konsument jest chroniony przez system
dyrektywy 93/13 i że sąd krajowy, stosując to orzecznictwo,
powinien stwierdzić nieważność umowy.
Pani mecenas, czy frankowicze, czy też prawnicy mogą być troszkę rozczarowani, że na przykład TSUE nie
dało bardziej jasnych wskazówek polskim sądom, bo takie opinie też pojawiają się chociażby w przestrzeni internetowej.
Tak, rzeczywiście ten wyrok, on nie jest taki bezpośredni. To znaczy nie mówi wprost "tak"
lub "nie". To jest wyrok, który w wielu swoich punktach, on ma
bardzo charakter taki prawniczy - jak każdy wyrok, ale tutaj odczytanie intencji Trybunału
wymaga znajomości przepisów prawa Unii Europejskiej, a przede wszystkim dotychczasowego dorobku Trybunału. Zrozumienia
na czym ten system ochrony konsumenta polega. Nie mniej, więc
te odpowiedzi Trybunału one nie są takie bezpośrednie, jednoznaczne "tak" lub "nie", natomiast
one z treści samego wyroku daje się wyczytać
właśnie te intencje Trybunału, zmierzające do ochrony konsumenta. Oczywiście konsumenci
chcieliby mieć jasne, precyzyjne odpowiedzi, mieć stuprocentową pewność, idąc do
sądu - i ja to wszystko rozumiem. Niemniej ten poziom edukacji sądów naszych krajowych jest coraz
lepszy i myślę, że to orzeczenie utwierdzi sądy w przekonaniu, że należy stwierdzać nieważność
umowy, jak również, że roszczenia banku o zwrot kapitału przedawniły się.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)