Mamy jasne zapewnienie ze strony kancelarii premiera, że wszystkie potrzeby związane z walką z przeciwdziałaniem koronawirusowi. Wszystkie środki, których będziemy potrzebować, zostaną nam zapewnione.
To zresztą zawsze tak wygląda, zawsze kiedy były jakiekolwiek problemy, jakieś incydenty, takie sytuacje nieprzewidziane, wiemy, że możemy liczyć na rezerwy budżetowe. A robiliście już jakieś szacunki?
Ile to będzie mniej więcej potrzeba? Wszystkie potrzeby na ten moment, które mamy, są zabezpieczone. I jeżeli pojawią się nowe, mamy absolutnie 100% zapewnienie, że środki na to zostaną zabezpieczone w budżecie państwa.
A poszła chociaż jakaś dodatkowa jedna złotówka na to, żeby walczyć z koronawirusem? Zostały złożone wnioski o uruchomienie środków z rezerwy ogólnej budżetu państwa.
Natomiast... Jakie to są kwoty? Panie redaktorze, wczoraj został złożony wniosek na milion złotych. Na pewne interwencyjne zakupy. Kolejne wnioski myślę, że będą składane dzisiaj.
Natomiast mamy... Milion złotych? Panie redaktorze. Środków jest znacznie więcej, my je uruchamiamy w miarę potrzeb. Mieliśmy do zrealizowania pilny zakup.
W momencie, w którym mieliśmy do zrealizowania zakup, występujemy o środki i natychmiast je dostajemy. Okej. Może to nie do premiera, tylko do pana prezydenta trzeba się zwrócić?
Bo on tam 2 miliardy złotych nie wie, co z nimi zrobić. Panie redaktorze. Pan prezydent stoi na czele... Mówię o pieniądzach oczywiście, które mogą pójść do TVP.
Panie redaktorze. Po pierwsze, oczywiście tutaj jest taka medialna można by powiedzieć wypowiedź. Taka kalka z tego, co mówi opozycja.
To oczywiście nie jest tak, że w ten sposób można tymi środkami dysponować. Natomiast, jeżeli chodzi o działania pana prezydenta.
Znaczy, jakby decydować, czy dać to panu prezesowi Kurskiemu, czy panu na ratowanie Polski przed koronawirusem, no, to pan ma ode mnie tę nominację.
Panie redaktorze. Po pierwsze jeszcze jest czas, 100 tysięcy podpisów. A mówiąc zupełnie poważnie.
Pan prezydent wczoraj w biurze bezpieczeństwa narodowego z panem premierem, z panem ministrem Szumowskim o tych sprawach rozmawiał. Także o tych 2 miliardach?
Pan prezydent wydał jednoznaczne dyspozycje, że na przeciwdziałanie rozprzestrzenianiu się koronawirusa na terenie Polski nie może zabraknąć choćby złotówki.
I tak dokładnie to będzie realizowane. Ale nie sądzi pan, że jeśli mamy dzisiaj taką debatę i nawet część jednak obozu władzy też się zastanawia.
Bo tam prezydent sam powiedział, że te 2 miliardy no, to on jeszcze tak... Nie jest to pewne, że te pieniądze pójdą.
To może, skoro mamy taką jednak sytuację dosyć groźną, to może warto jednak nakłonić pana prezydenta, żeby zawetował tę ustawę.
I te 2 miliardy wróciłyby i wy byście część wzięli. I może część jednak do pana prezesa Kurskiego.
Panie redaktorze. Pan prezydent Andrzej Duda jest mężem stanu i doskonale wie, jak podejmować racjonalne decyzje.
I jego prezydentura jest gwarancją tego, że nigdy nie zabraknie środków na to, żeby zwalczać jakiekolwiek klęski żywiołowe. Choroby i wszelkie tego typu sprawy.
Ale to nie chce pan tych 2 miliardów? Nie przydałyby się? Na koronawirusa, na onkologię. Panie redaktorze.
Jeżeli chodzi o środki, związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się koronawirusa, one są w 100% zapewnione.
I jeżeli będą potrzebne dodatkowe - ze wsparciem pana prezydenta, ze wsparciem pana premiera i całego rządu - one będą postawione do dyspozycji ministra zdrowia.