Czyli nie tyle spadek wzrostu PKB, ale po prostu... Dwa kwartały z rzędu. Tak. Dwa kwartały ujemnego spadku PKB. Pan przewiduje taki scenariusz?
W tej chwili różne scenariusze są możliwe. Łącznie też bardzo optymistyczne. Zresztą w tym raporcie akurat ten scenariusz spadku tempa wzrostu do 1% PKB jest uznawany za skrajny.
Tam są inne bardziej pozytywne. Jeżeli jak przewidują niektórzy epidemiolodzy - wiosna, wyższa temperatura - ograniczy ekspansję tego wirusa.
No, to sytuacja ulegnie pewnej - no, ustabilizowania. Natomiast są też czynniki, których dotąd nie bierzemy pod uwagę aż tak mocno, a one mogą w nas bardzo silnie uderzyć.
Kryzys w Niemczech. Jednak Niemcy mają stale rosnącą liczbę zachorowań. To już jest 200 przypadków.
Do Polski też ten wirus przyszedł z Niemiec. Tak. I ten wirus uderza, ta choroba uderza w niemiecką gospodarkę w bardzo niekorzystnym momencie.
Akurat w sytuacji kiedy w ogóle wzrost w Niemczech spadł niemal do zera. W tym roku przewiduje się 0,2%, maksymalnie 0,4% wzrostu w Niemczech.
Ponieważ ta gospodarka zmaga się z kryzysem przemysłu samochodowego. I dokładnie ten przemysł zostanie jeszcze dodatkowo uderzony przez tę epidemię.
Targi w Genewie zostały odwołane, tak? Targi w Genewie zostały odwołane. Volkswagen...
40% obrotu tej firmy to jest rynek chiński. Kiedy tam się załamuje i tu nie ma chętnych na ich samochody, to odbija się na całej gospodarce.
Dokładnie. To już nie chodzi nawet o sieci kooperacyjne, ponieważ na te globalne niemieckie koncerny samochodowe też rozrzuciły produkcje po wielu rynkach.
Ale chodzi o to, że będą spadać zyski, zmniejszą się środki na inwestycje tych firm, na restrukturyzację, czyli niemiecki przemysł samochodowy będzie miał poważniejsze jeszcze problemy z dostosowaniem się do tych nowych wyzwań.
A wraz z nim także i nasze firmy, które są związane z Niemcami poprzez sieci kooperacyjne. Panie profesorze, a są jakieś branże, które nawet przy takim łagodnych scenariuszu ucierpią mocniej niż inne?
Pan mówi tutaj o przemyśle motoryzacyjnym. Coś jeszcze? Turystyka, także przemysł lotniczy, linie lotnicze. W tym kontekście na przykład ostateczny efekt, skutek zakupu Condora jest jednak niewiadomą.
W tej chwili kasowane są loty, to jest oczywiście - można powiedzieć - krótkoterminowe. Ale jeżeli ta panika się utrzyma.
I przez mniej więcej rok, dwa ludzie będą mieli mniejszą ochotę na podróżowanie za granicę, to jednak linie lotnicze wyraźnie to odczują. Skończą się marzenia o ekspansji. Cały ten biznes plan będzie się sypał. Tak.