programy
kategorie

Zacięta wymiana zdań w studiu. Poszło o raport podkomisji Antoniego Macierewicza

W 11. rocznicę katastrofy smoleńskiej wyemitowano film przedstawiający wyniki kilkuletnich prac podkomisji Antoniego Macierewicza. Autorzy filmu przekonują, że 10 kwietnia 2010 r. na pokładzie Tu-154M doszło do eksplozji. O stanowisko w tej sprawie pytany był w programie "Tłit" wiceminister obrony narodowej Marcin Ociepa (Porozumienie). Czy podpisuje się pod wnioskami komisji? - Prace tej komisji są suwerenne. Ani ja, ani minister Błaszczak nie bierzemy w nich udziału, nie ingerujemy w te prace - odparł wymijająco. Dopytywany o jasne stanowisko w sprawie, kontynuował: "Nie mogę się pod tym podpisać, bo nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, nie mam dowodów, nie jestem w stanie zważyć argumentów. Mogę tylko powiedzieć, że 11 lat po katastrofie jesteśmy w sytuacji tragicznej, bo nie mamy bezpośredniego dostępu do materiału dowodowego, wiele rzeczy zostało nam utrudnionych lub uniemożliwionych przez Rosjan, przez zaniedbania rządu Donalda Tuska. Dziś dojście do...

rozwiń
Tranksrypcja:Podkomisja smoleńska, która podlega pod ten MON w imieniu An...
rozwiń
do wybuchów na pokładzie samolotu. Wczoraj Antoni Macierewicz w Telewizji Republika powiedział, że w Smoleńsku doszło do zamachu. Skoro
podkomisja smoleńska podlega Ministerstwu Obrony Narodowej, pana Ministerstwu, rozumiem, że pan się pod tym podpisuje, co powiedział Antoni Macierewicz?
Nie no, myślę, że określenie, że podlega, to jest zbyt duże słowo, bo one jest obsługiwane
przez Ministerstwo Obrony Narodowej. No tak, czyli de facto podlega. Ale to pan się odcina od tego, panie ministrze?
W tym sensie, że prace tej komisji są całkowicie
suwerenne. I ani ja, ani pan minister Błaszczak w ogóle nie bierzemy w nich udziału,
nie ingerujemy w tę pracę i trudno nam je nawet komentować. Na pewno jest problemem, jest tragedią, mówiąc
wprost, państwa polskiego, że kwestia tej katastrofy jest w
znacznej mierze z winy Rosjan. Ciągle częścią naszej debaty publicznej, taką pewną otwartą
raną. Natomiast ja wierzę, że nasza dojrzałość polityczna
i patriotyczna nie pozwoli nam katastrofy smoleńskiej, znaczy rozgrywać
nas katastrofą smoleńską, bo z cała pewnością Rosjanie prowadzą taką grę. Ale robi to Antoni Macierewicz, który mówi o zamachu w Smoleńsku, o tym, że tam doszło
do wybuchów? Czy
pan się pod tym podpisuje?
Ja nie mogę się podpisać, bo nie jestem specjalistą w tej dziedzinie. Ale to jest podkomisja smoleńska, która
podlega, będę się upierał przy tym określeniu, pod Ministerstwo Obrony Narodowej. No gdyby nie wola Ministerstwa Obrony Narodowej i kierownictwa państwa, jeśli mogę tak rzec,
to ta komisja nigdy by nie powstała.
Panie redaktorze, proszę nie oczekiwać od państwa polskiego, że nie będzie badać przyczyn katastrofy
smoleńskiej. Ale przecież Antoni Macierewicz już zbadał. No podkomisja smoleńska to nie jest prywatny folwark, tylko to jest instytucja podlegająca
państwu. Ona stwierdziła, że doszło do zamachu, Antoni Macierewicz wprost to powiedział wczoraj w Telewizji Republika. Czy pan się pod tym
podpisuj, panie ministrze? No proszę odrobinę odwagi, proszę o potwierdzenie. Jarosław Sellin, wiceminister kultury w tym studiu powiedział, że
tak, podpisuje się pod tym. Wczoraj Michał Woś miał wątpliwości. A pan?
Nie no, panie redaktorze, ja nie mogę się podpisać, ponieważ ja nie mam tych dowodów, nie znam tych argumentów,
nie jestem w stanie zważyć tych argumentów. Mogę tylko powiedzieć, że jesteśmy w sytuacji tragicznej po 11 latach od tej katastrofy,
że nie mamy dostępu bezpośrednio do materiału dowodowego, że wiele rzeczy zostało nam
utrudnionych lub uniemożliwionych na samym początku badania tej katastrofy - przez Rosjan, przez zaniedbania
rządu Donalda Tuska - i dzisiaj po prostu jesteśmy po prostu w sytuacji takiej, że dojście do prawdy jest bardzo trudne.
Ale przecież Antoni Macierewicz już do tej prawdy doszedł. No pan wymienił wszystkie argumenty, które de facto powinny podważać
to, co stwierdził Antoni Macierewicz. On opublikował film z krzykami ofiar w telewizji i orzekł, że w
Smoleńsku doszło do zamachu. Ja się zastanawiam, przecież to są bardzo mocne stwierdzenia, czy pan się pod tym podpisuje,
czy pan to przyjmuje, jeśli słowo "podpisuje się pod tym" panu przeszkadza, czy pan to przyjmuje i czy Antoni
Macierewicz w stu procentach orzekł, co tam się stało? Bo on to powiedział z pewnością.
Panie redaktorze, pan próbuje zastosować taką figurę retoryczną, że stanowisko Antoniego
Macierewicza czy całej podkomisji, choć wydaje mi się, że nie było w tej sprawie głosowania podkomisji. Właśnie, to jest jeszcze
bardziej przerażające. Ale będzie głosowanie. To jest stanowisko Antoniego Macierewicza. Że stanowisko Antoniego Macierewicza jest
stanowiskiem, które powinni podzielać wszyscy funkcjonariusze publiczni państwa polskiego.
Pan to naprawdę uważa jako stanowisko? Były minister obrony narodowej, jeden z ważniejszych polityków
Prawa i Sprawiedliwości, wiceprezes tej partii mówi, że w Smoleńsku doszło do zamachu i do eksplozji w samolocie.
To jest stanowisko? Ja mogę mieś stanowisko na temat dzisiejszej pogody, a to jest chyba coś poważniejszego.
Ale to ja swoje stanowisko wyraziłem w tym zakresie, tylko pan nie jest zadowolony. Pan by chciał, żeby to było czarno-białe,
to znaczy, żeby żebym ja powiedział, że albo był zamach, albo nie było zamachu. A ja staram się państwu powiedzieć, że
dzisiaj rozstrzygnięcie tego jest niezwykle trudne i ja się tego nie podejmuje. Ponieważ
nam uniemożliwiono, Rosjanie nam uniemożliwili dokonanie oceny.
I jeżeli Antoni Macierewicz dysponuje większą ode mnie wiedzą, a z pewnością tak jest, to może wypowiadać takie
czy inne sądy. Ale one nie obligują nikogo z członków kierownictwa resortu ani
szerzej Zjednoczonej Prawicy do tego, żeby się pod nimi podpisywać.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)