W czwartek będziemy mogli na Ziemi podziwiać tzw. zaćmienie obrączkowe. - Jeśli ktoś będzie w na przykład w Kanadzie, to przy wschodzie Słońca będzie mógł zobaczyć tzw. pierścień ognia, jak to mówią Amerykanie - tłumaczy Karol Wójcicki, popularyzator astronomii. I dodaje: my w Polsce około południa zobaczymy zaćmienie częściowe. - To będzie takie nadgryzione ciasteczko, ale z pewnością fajne biorąc pod uwagę fakt, że od sześciu lat nie mieliśmy żadnego w Polsce zaćmienia - wyjaśnia ekspert. Zjawisko będzie najbardziej widoczne w północnej i północno-zachodniej części naszego kraju. Zaćmienie wyniesie tam ok. 15 proc. Kulminacja przypadnie na godzinę 12:50. Wójcicki podkreślał, by właściwie chronić oczy w trakcie obserwacji. Najlepiej zaopatrzyć się w okulary z folią baadera. Najważniejsze jednak, by nie patrzeć na Słońce np. przez lornetkę. - To może się dla nas skończyć katastrofą - ostrzega ekspert.