Każdemu może zdarzyć się awaria i warto o tym pamiętać, a nie trąbić, jakby miało to w czymś pomóc. To morał z nagrania, które powstało w Lublinie. Na skrzyżowaniu ulic Głębokiej i Filaretów kierowcy zepsuło się auto. Nagrywający wyszedł mu pomóc. Był jedynym, który na to wpadł.