- To będzie o wiele groźniejsza sytuacja niż obecna. Teraz, wbrew pojawiającym się tezom, TK nie jest wcale sparaliżowany. W dużej mierze zależy to od woli samych sędziów. Ale jeśli tak będzie, to za sprawą decyzji prezesa Rzeplińskiego jego następca nie zostanie wyłoniony i wtedy TK będzie sparaliżowany. Jest szeroki zakres czynności, które należą wyłącznie do prezesa i nawet jego zastępca nie będzie mógł ich realizować - to prezes nadaje bieg skargom, wnioskom. Dlatego apeluję do prezesa, by zszedł ze ścieżki, którą obrał. To jest, delikatnie mówiąc, krótkowzroczne działanie na szkodę państwa i wszystkich obywateli - mówił w programie "WP rozmowa" były dyrektor zespołu orzecznictwa i studiów TK Kamil Zaradkiewicz, pytany o możliwość, że Trybunał będzie funkcjonował bez prezesa i przestanie działać.