Pandemia uwidacznia problemy z zarobkami w różnych branżach. - To, co się wydarzyło w pandemii, przewartościowało fundamenty potrzeb. Poziom konsumpcjonizmu mocno wyhamował, wiele osób zauważyło, że trzeba mieć oszczędności. Elastyczne podejście do zatrudnienia nie daje gwarancji, co pokazała pandemia. Gdy przychodzi choroba, pojawiają się problemy z pieniędzmi - powiedział w programie "Money. To się liczy" Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service. - Myśmy zobaczyli, jak bardzo sprawna opieka zdrowotna może zmienić sytuację w kraju - nie tylko w wymiarze ludzkim, ale także gospodarczym - podkreślił.
17-02-2021
Tranksrypcja:Mamy oczywiście na przykład zawody medyczne, o których pan w...
rozwiń
to są takie profesje, których potrzebujemy teraz i będziemy nawet bardziej jeszcze potrzebować ich za ileś
tam lat, te zawody na pewno nie znikną. Mówił pan o gwarancji płacy. Pytanie jakiej wysokości będzie ta płaca? Dzisiaj mówimy cały
czas dużo o tym, zwłaszcza w tych covidowych czasach, że są to niezbyt wysokie wynagrodzenia. No i na przykład jak
porównamy te wynagrodzenia z takimi, o których słyszeliśmy w tym tygodniu - jeden z dyskontów, można
powiedzieć, zaskoczył bardzo, podając że znowu podnosi wynagrodzenia dla swoich początkujących
pracowników, kasjerów i to na start może być nawet 4350 brutto. Są zawody
medyczne, w których pracownicy na start, a muszą mieć o wiele wyższe kwalifikacje niż kasjer czy sprzedawca,
mogą tylko o takich zarobkach pomarzyć.
No tak, mi się wydaje, że COVID i to, co się wydarzyło, przewartościowało
fundamenty potrzeb, czyli w tej piramidzie Maslowa to, gdzie zapędziliśmy
się w 2019 roku na poziomie konsumpcjonizmu, zostało już bardzo wyhamowane. I 2020
rok pokazał wielu ludziom w Polsce, że a) trzeba mieć oszczędności. A w Polsce jest najmniej oszczędności w
Unii Europejskiej. B) nie tylko elastyczność, lekkie podejście do pracy, praca jako
kelnera na umowę zlecenie czy inny rodzaj takiego elastycznego powiązania z pracodawcą
jest dla mnie gwarancją, bo jak przyjdzie sytuacja
choroby, przyjdzie sytuacja epidemii, to oznacza dla mnie problemy z bezpieczeństwem wynagrodzeń.
I te osoby najbardziej dotkliwie łącznie z artystami odczuły
brak zamówień na ich pracę w zeszłym roku. Generalnie
reasumując,
chodzi o to, że zmieniają się fundamenty. Myśmy zobaczyli, jak bardzo sprawna
opieka zdrowotna może zmienić sytuację w kraju. Ale to nie tylko w wymiarze ludzkim, ale też w wymiarze gospodarczym.
Proszę zwrócić uwagę, że gdybyśmy jeszcze sprawniej przeprowadzali szczepienia, tak jak to robi Wielka Brytania. Bo
my porównujemy się do krajów Unii Europejskiej i okej, na tle Unii Europejskiej nie wyglądamy źle. Ale
powiedzmy sobie szczerze: cała Unia Europejska nie zdała egzaminu, jeżeli chodzi o zabezpieczenie swoich obywateli w szczepionki.
Wielka Brytania jest o 3 razy bardziej w przodzie od nas. Również Stany Zjednoczone szczepią na
potęgę i te wszystkie kraje, duże, rozwinięte, na których możemy się wzorować, naprawdę mają przewagę.
Ale ta przewaga nie jest tylko w obszarze zabezpieczenia zdrowotnego społeczeństwa. Ta przewaga gwarantuje
szybkie wyjście z lockdownu, szybkie pobudzenie gospodarki i właśnie, wracając do początku
naszej rozmowy, niedanie wycieńczonym mikro, makro i średnim przedsiębiorcom możliwości upadku. Bo
jeżeli w drugim kwartale
mielibyśmy większość społeczeństwa zaszczepioną, to tak szybko by, mam wrażenie, udało się otworzyć z
powrotem gospodarkę, że uniknęlibyśmy sytuacji, w której ktoś wycieńczony
opłatami podatkowo-zusowymi i brakiem rozwoju, brakiem możliwości prowadzenie działalności, jest zmuszony do zamknięcia
swojej działalności, którą już od wielu, wielu lat miał. To jest ta odpowiedź. Szczepienia to nie jest tylko komfort psychiczny i
komfort epidemiologiczny
kraju. To jest ważna rzecz dla całej gospodarki. Bo gwarantuje brak bezrobotnych w urzędach
pracy i potrzeby wypłaty zasiłku. A ja mówię jedno - lepiej kupować szczepionki niż
płacić zasiłki dla bezrobotnych.
1 reakcja
0
1
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)