Atak Rosji na Ukrainę trwa. Od kilku dni obserwować można konwój rosyjskich wojsk długi na 64 km, który zmierza w kierunku Kijowa. Jednak w ostatnich dniach wydaje się, że nie poruszył on się znacząco. – Ta tajemnicza kolumna jest moim zdaniem kolumną logistyczną z amunicją, paliwem, żywnością. Te środki muszą być rozprowadzane na jednostki rozrzucone wokół Kijowa – ocenia gen. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Podkreśla, że to normalna kolej rzeczy podczas wojny, gdzie po kilku pierwszych dniach żołnierze muszą zregenerować siły i zapasy. – To jest normalne prawo operacji wojennej. Wchodzą do działania pierwszorzutowe oddziały, po kilku dniach one się zużywają i muszą odtworzyć gotowość bojową – wyjaśnia ekspert. Gen. Koziej dodaje, że prawdopodobnie "kolumna jest konsumowana kawałkami przez północny front, który atakuje z Białorusi i Rosji".