Właściciel samochodu zagubionego podczas powodzi w Bogatyni w 2010 r. otrzymał wezwanie do zapłaty za kilka lat postoju na strzeżonym parkingu. - Ten samochód o wartości do 500 zł, teraz chyba ok. 200 zł, a może 100 zł, on mnie nie interesuje jako taki. Mnie interesuje to, żebym teraz za pomyłkę urzędników nie musiał płacić 12 tys. zł - mówi Jerzy Wiśniewski, właściciel auta.