programy
kategorie

Zielona energia to ratunek w razie ataku. Zbigniew Jakubas: powiaty i gminy powinny mieć swoje farmy fotowoltaiczne

Materiał powstał w ramach ekologicznej akcji WP naturalnie.

- Ekologia już zmienia Polskę, widać jak dotacje z budżetu państwa zmieniają nastawienie - powiedział w programie "Newsroom WP” Zbigniew Jakubas, przedsiębiorca i inwestor – Przydomowe instalacje fotowoltaiczne działają z powodzeniem i widać, że ludzie wzięli sprawy w swoje ręce. Taka inwestycja na własny użytek zwraca się w ciągu 4-6 lat. Zielona energia daje także zabezpieczenie w razie jakiegokolwiek ataku. W tej chwili mamy duże miasta spięte w jedną sieć, zasilaną dzięki kilku elektrowniom. Wystarczy atak terrorystyczny, zniszczenie jakiejś podstacji i nie ma prądu w całej Warszawie. Farmy fotowoltaiczne w powiatach czy gminach to świetny pomysł na zabezpieczenie przed utratą dostaw energii w razie zagrożenia. Brak dostaw energii paraliżuje miasto w ciągu kilku godzin, w zimie jest jeszcze gorzej, bo dochodzi kwestia ogrzewania. Także w tym kontekście należy myśleć o inwestycja w zieloną energię.

Tranksrypcja:No to jeszcze pytanie do Zbigniewa Jakubasa, który mówił o t...
rozwiń
no ale są tacy przedsiębiorcy, którzy myślą o własnym atomie, bo już mają dość czekania na obietnice polityków.
Ja jeszcze nawiążę tylko do, taką
jedną sugestię dam. Proszę państwa, myślę,
że nie wyobrażamy sobie nawet jak szybko zmieni się sytuacja w tym zakresie ekologicznej energii.
W tej chwili przydomowe nawet instalacje, które były
promowane i były dofinansowywane przez rząd od kilku lat, rewelacyjnie się rozwijają
i ludzie wzięli sprawy w swoje ręce po prostu. Nie czekają. Domki jednorodzinne, no trudno
jak ktoś ma mieszkanie w bloku, prawda, żeby sobie na balkonie zrobił jakąkolwiek instalację, ale domki jednorodzinne, gospodarstwa, małe
firmy i myślę - panie redaktorze, ja zresztą służę pomocą, bo mam wszystkie przeliczenia, wyliczenia. Dzisiaj
dla każdego przedsiębiorcy, który jest w stanie czy zrobić megawat mocy, czy zrobić 10
kilowat na dachu, to
jest inwestycja, która zwraca się tak
naprawdę między 4 a 6 lat. To jest
prawie 20-procentowa stopa zwrotu na inwestycji. I proszę państwa, teraz powiem jeszcze jako energetyk jedną
rzecz. To jest najlepsza infrastruktura rozproszona, która może dać bezpieczeństwo krajowi przed jakimikolwiek
atakami, zamachami i tak dalej. Jeżeli są sieci, tak jak w tej chwili mamy kilka elektrowni w Polsce spiętych i wszystkie
miasta są spięte duże sieciami z dwóch stron co najwyżej zasilające, to wystarczy po prostu jakikolwiek atak terrorystyczny
na jedną z dwóch podstacji w Warszawie i miasto w ogóle po prostu jest bez prądu. Jeżeli mówimy teraz o tak rozproszonych inwestycjach,
że praktycznie każdy powiat będzie miał kilka farm fotowoltaicznych czy wiatrowych, to
jest po prostu to genialny sposób na uniknięcie jakichkolwiek jakby zagrożeń pod kątem dostaw energii.
A uświadommy sobie, że brak dostawy energii w tej chwili paraliżuje każde jedno
miasto w ciągu kilkunastu godzin. A zimą to jest po prostu masakra, bo wszystko staje, ogrzewanie, nie ma wind działających, nie
ma komunikacji działającej, sygnalizacji w miastach - po prostu ciemno i robi się gigantyczny problem.
W związku z tym to nie tylko z powodów oszczędnościowych. I tak jak powiedziałem, to
jest naprawdę rewelacyjna inwestycja w tej chwili, która się świetnie zwraca, zwłaszcza przy naszej kosztach energii
w naszym kraju. Jeszcze wracając do tego, co pan Proppe powiedział, ja
się dziwię, że świat w tej chwili tak słabo reaguje, bo
państwo mówiliście o tym, że do medykamentów są wycinane drzewa. Ale zobaczcie, co
Brazylijczycy robią z Amazonią. Że świat się nie skrzyknie i nie zrobi zrzutki, żeby pewne płuca całego świata
jakimi są wszystkie lasy Amazonii, żeby były społeczną
własnością, która nigdy nie będzie zniszczona, nie wycięta przez Chińczyków czy kogokolwiek innego, bo są niestety państwa,
które, trzeba powiedzieć sobie, są barbarzyńcami, jeżeli chodzi o środowisko i nie tylko środowisko. Bo to z czym się dzisiaj zmierzamy
z COVID-em - on też gdzieś powstał, też został w pewnym momencie ukryty, że się przenosi z
ludzi na ludzi, za późno w ogóle zareagowano i mamy dzisiaj na całym świecie po prostu gigantyczny problem. Więc
świadomość, świadomości i świadomość. Ta świadomość w tej chwili coraz większa jest, to co państwo mówili, pani Joanna,
u młodych ludzi - na szczęście. Ci młodzi ludzie są pro-ekologiczni, zwracają uwagę - u mnie też. Cieszą
się robotnicy w fabryce, że
mamy dachy pokryte, jesteśmy praktycznie niezależni w tej chwili.
To jest po prostu inicjatywa, która idzie, idzie w świadomość.
Szkoda, że czasami politycy najgorzej w ogóle, krótko mówiąc, reagują i najwolniej w ogóle idą
za tym postępem, który nie jest w tej chwili do zahamowania. Tak jak już dzisiaj nikt nie przywróci maszyny parowej jeżdżącej po torach, tak
za 10 lat nikt nie będzie dyskutował o tym, czy energia odnawialna jest trendem, jest
koniecznością, jest ekonomicznie uzasadniona, czy też nie - po prostu to się stanie faktem.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)