"Zielona granica". Agnieszka Holland: Nie czuję się bezpieczna w Polsce
Wywiad Filipa Borowiaka z Agnieszką Holland. "Zielona granica" dotyka wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Opowiada o psycholożce (Maja Ostaszewska) dołączającej do grupy aktywistów pomagających uchodźcom próbującym nielegalnie przekroczyć granicę z Polską. W filmie przeplatają się trzy perspektywy: uchodźców, polskich aktywistów i strażników granicznych.
i To Mówi Pani mieszkająca na strzeżonym elitarnym osiedlu. Hipokryzja.
eerw
12 miesięcy temu
Czy to prawda, że Bierut to wujek Holland?
Jeżeli tak, to tradycja rodzinna, bo Bierut od października 1932 do stycznia 1933 sprawował funkcję sekretarza komitetu KPP w Łodzi, następnie przeszedł do wydziału wojskowego KC KPP (działającego na rzecz Razwiedupru (wywiadu wojskowego ZSRR)), współpracując[22] z wywiadem sowieckim (co było głównym powodem aresztowania w 1933).
Artysta
12 miesięcy temu
Załóżmy teoretyczną sytuację, że ktoś permanentnie robi kupę w windzie. Sąsiedzi wiedzą kto to jest. Sprawca nie chce po sobie sprzątać, bo jest artystą. Uważa, że jego kupy to wyraz artystycznej twórczości. Ma też grono zwolenników, którzy też tak twierdzą. Sąsiedzi jednak muszą chodzić po schodach. Niestety ci, którym się kupy nie podobają, dostają od artysty dodatkową kupę na wycieraczkę. Sytuacja się zaognia. Pojawia się pytanie - czy sprawca może w bloku czuć się bezpiecznie?
Najnowsze komentarze (3)
anna
12 miesięcy temu
i To Mówi Pani mieszkająca na strzeżonym elitarnym osiedlu. Hipokryzja.
eerw
12 miesięcy temu
Czy to prawda, że Bierut to wujek Holland?
Jeżeli tak, to tradycja rodzinna, bo Bierut od października 1932 do stycznia 1933 sprawował funkcję sekretarza komitetu KPP w Łodzi, następnie przeszedł do wydziału wojskowego KC KPP (działającego na rzecz Razwiedupru (wywiadu wojskowego ZSRR)), współpracując[22] z wywiadem sowieckim (co było głównym powodem aresztowania w 1933).
Artysta
12 miesięcy temu
Załóżmy teoretyczną sytuację, że ktoś permanentnie robi kupę w windzie. Sąsiedzi wiedzą kto to jest. Sprawca nie chce po sobie sprzątać, bo jest artystą. Uważa, że jego kupy to wyraz artystycznej twórczości. Ma też grono zwolenników, którzy też tak twierdzą. Sąsiedzi jednak muszą chodzić po schodach. Niestety ci, którym się kupy nie podobają, dostają od artysty dodatkową kupę na wycieraczkę. Sytuacja się zaognia. Pojawia się pytanie - czy sprawca może w bloku czuć się bezpiecznie?