- Absolutnie nie ma tu tej specyfiki przygotowań jak do "Bogów" czy "Skazanego na bluesa". Absolutnie nikim się nie inspirowałem – tłumaczył Tomasz Kot, grający drugoplanową postać w filmie "Najlepszy" opartym na prawdziwej historii niezwykłego sportowca, Jerzego Górskiego. - Peruka to czyjś szalony pomysł i cały czas próbuję się w niej odnaleźć. Taka praca – dodał aktor w rozmowie z naszą reporterką obecną na planie zdjęciowym filmu.