myślę, że może mogą się nawet, nie wiem, pojawić plotki, że może pan opuści te szeregi i pójdzie
pan w jakąś inną stronę polityczną?
Sytuacja w Polsce nie jest taka, żeby takie decyzję były do
podjęcia. Nie no, ja myślę, że w każdej formacji dyskusja powinna
być, że nie ma jakieś mądrości objawionej i mogą być różne koncepcję. Więc ja się nimi dzielę, nie
zawsze mi to oczywiście wychodzi, że ktoś to z rządzących posłucha,
ale czasami widzę, że coś nam posłuchali. Faktem, że to może nie jest przyjemne dla kierownictwa
Zjednoczonej Prawicy, ale dyskusja wewnętrzna powinna też być. Bo
to nie jest tak, że jest jeden jedyny sposób walki z epidemią. Zresztą my też, nie wiem dlaczego,
z lubością tylko mówimy o Anglia, Francja czy tam Włochy, a nie mówimy o tym, że na Tajwanie
0,3 osób na milion umarło, tylko 0,3 osoby, czyli jedna osoba na
3 miliony.
Tak, rzeczywiście Tajwan sobie bardzo dobrze poradził z zakażeniami,
z epidemią, ale wrócę do mojego pytania, czyli barw politycznych w najbliższym czasie nie zamierza pan zmieniać?
Czy też sprawdza pan różne możliwości?
Nie, nie, w najbliższym czasie nie, chociaż
nigdy nie można powiedzieć, że to wszystko jest na zawsze. W swoim życiu troszkę... Problem
na tym polega, że ja zasadniczo nie zmieniam poglądów. Poglądy zmieniają grupy, do których
czasem przystępowałem. I to jest właśnie problem, bo wchodzi się w jakieś
towarzystwo, jakieś urlopowanie i myśli się, że
takie poglądy mam, to się zgadza, a potem ugrupowanie skręca w zupełnie inną stronę. No tak się na przykład wydarzyło z Platformą,
która skręciła wyraźnie w lewo. Ja jestem zawsze politykiem, osobą, która ma prawicowe myślenie, więc jak mi
ktoś skręca w lewo, no to zaczynamy się oddalać i zaczyna być problem.