"Niedobór nauczycieli może powodować nieodwracalne szkody w poziomie wykształcenia uczniów i uczennic oraz negatywnie wpłynąć na realizację prawa do nauki" - przekazał prof. Marcin Wiącek w swoim liście do Przemysława Czarnka. RPO zwrócił uwagę, że powodem rezygnacji z tego zawodu są m.in. zbyt niskie pensje. Co na to była minister edukacji, europosłanka PiS Anna Zalewska? - Dobrze by było, żeby pan rzecznik, zanim popełnia tego rodzaju sformułowania, spotkał się z ministrem edukacji, aby mu wytłumaczył, na czym polegają te niedobory - komentowała w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Zachęcam RPO, żeby nie popełniał błędów swojego poprzednika, nie pisał listów otwartych. Dla dzieci, dla nauczycieli warto rozmawiać i rozwiązywać wszystkie problemy - dodała.