Antoni Królikowski zagrał w aż pięciu filmach w tym roku. Nie uważa jednak, że gdyby nie było pandemii, to liczba produkcji z jego udziałem byłaby większa. Ten rok to też dla niego prawdziwa karuzela emocjonalna. - Czuję się nieco zaniepokojony, [...] Jest duży niedosyt związany z tym, że od czasu premiery "Bad Boya" zaczęło się dziać niedobrze na świecie. To jest trochę taka ironia losu. Chciałbym, żeby to jak najszybciej minęło - mówił w rozmowie z Marcinem Borciuchem. Mimo zawodowo bardzo aktywnego roku chciałby, żeby 2020 już się skończył. - Ten żal z powodu tego wszystkiego, co się dzieje, gdzieś tam tę satysfakcję odibera - stwierdził przed kamerą WP.