No dla pani marszałek pewnie tak, bo to też przecina wszelkiego rodzaju spekulacje, że może są jakieś tam wojny wewnętrzne.
No, ale też pamiętajmy, że mało kto mobilizuje elektorat Prawa i Sprawiedliwości jak Donald Tusk.
Jeśli pan by mnie popytał, polityków Prawa i Sprawiedliwości jak, co różnego rodzaju często im z badań wychodzi, to na pewno jest tak.
Że Donald Tusk jest jedną z tych postaci, której pojawienie się na scenie politycznej, której zabieranie głosu, powoduje, że elektorat Prawa i Sprawiedliwości się mocno mobilizuje.
I myślę, że to też będzie tak w tym przypadku, ale być może też sztabowcy Małgorzaty Kidawy-Błońskiej uznali, że to wsparcie jest w tym momencie potrzebne.
Pamiętajmy też drugą rzecz, że Donald Tusk trochę się wycofał z polskiej polityki. Wielu oczekiwało, że on sam wystartuje, on jednak uznał, że nie będzie.
Więc też nie przesadzajmy też z takim jednym na razie gestem, czy takim spotkaniem. Bo to już nie jest Donald Tusk z lat swojej świetności, kiedy on samodzielnie wygrywał wybory.
Dzisiaj to wsparcie pewnie dla Małgorzaty Kidawy-Błońskiej jest ważne też ze względów psychologicznych i innych. Ale myślę, że będzie bardzo mocno mobilizowało elektorat Prawa i Sprawiedliwości.
A czy temat onkologii szkodzi Dudzie? I pieniędzy na telewizję publiczną?
W tym kontekście, w którym został sklejony, czyli, że zamiast dawać na onkologię, dajecie na TVP, plus jeszcze ten gest pani poseł. To pewnie krótkoterminowo te zasięgi tego tematu były bardzo duże.
Wiele osób to oburzyło. Natomiast czy do 10 maja będzie ten temat będzie podtrzymywany na agendzie, czy opozycji uda się ten temat podtrzymać? Wątpię.
Najważniejsze rzeczy, które się pewnie wydarzą w kampanii, będą miały miejsce gdzieś w drugiej połowie marca, kwietnia i one będą decydować.
Jeśli te gesty za chwilę, za 3-5 dni zostaną zapomniane, przykryte czymś innym, to one będą miały bardziej krótko-chwilowy oddźwięk, niż na dłuższą metę.