- Wystąpiliśmy do UOKiK z wnioskiem o podział sieci Biedronka na mniejsze części – poinformował w programie "Newsroom WP" prezes AgroUnii Michał Kołodziejczak. Jak argumentuje, skoro sieć nie jest w stanie dopilnować prawidłowego oznaczania produktów to znaczy, że jest za duża. AgroUnia od dawna walczy o prawidłowe oznaczanie kraju pochodzenia produktów spożywczych w sklepach – zwłaszcza warzyw i owoców. Szczególnie chodzi o to, by importowane warzywa i owoce nie były sprzedawane jako polskie, bo to wprowadza klientów w błąd. Sieci tłumaczą się często w takich przypadkach błędem pracownika. - Jeżeli pracownik zrobił taki błąd, to może oznaczać, że ma za dużo pracy. A to już błąd zarządu danej spółki: nie potrafią poradzić sobie z zarządzaniem sklepem –argumentuje Kołodziejczak. Przyznał, że choć wniosek został złożony już kilka miesięcy temu, to wciąż Urząd nie tylko nie podjął żadnej decyzji, to jeszcze nadal nie wyznaczył przedstawicielom AgroUnii terminu...
rozwiń