programy
kategorie

Chwilówki w czasach pandemii. "Są 5 razy tańsze"

Rynek pożyczek krótkoterminowych zmienił się w dobie pandemii koronawirusa. - Główną zmianą były zapisy w jednej z tarczy antykryzysowych, które mocno ograniczyły koszty pożyczek. Za pożyczkę do 30 dni nie możemy zapłacić więcej niż 5 proc., przez co koszt jest ok. 5 razy niższy niż przed wprowadzeniem regulacji - powiedziała w programie "Money. To się liczy" Anna Malek, totalmoney.pl. - Sytuacja finansowa Polaków się pogorszyła, więc siłą rzeczy przestali korzystać z pożyczek pozabankowych. W szczycie pandemii rynek się załamał, teraz widać już lekkie odbicie, Polacy wracają do największych firm, które zdołały dostosować się do nowych regulacji prawnych - dodała.

Tranksrypcja:Jak dzisiaj Polacy się zadłużają? Można powiedzieć w trakcie...
rozwiń
Główną zmianą, która dotknęła rynek szybkich pożyczek, pożyczek pozabankowych to były zapisy w jednej z wersji tarczy antykryzysowej.
Które mocno ograniczyły ilość pożyczek. Aktualnie jest tak, że nie możemy zapłacić więcej za pożyczkę do 30 dni niż 5%.
A w przypadku dłuższych pożyczek jest to 15% i 6% za każdy rok trwania umowy. Jak to wygląda w praktyce?
To w przypadku tych pożyczek do miesiąca ten koszt jest około 5 razy niższy, niż był jeszcze przed wprowadzeniem tych regulacji.
A w przypadku dłuższych pożyczek około 2 razy. Polacy korzystają z tego? Czy nie?
Czy te przepisy sprawiły, że żeśmy odrzucili te pożyczki jednorazowe? Takie na krótki termin.
To znaczy tutaj cały czas mówię o rynku pożyczek pozabankowych i rzeczywiście część tych podmiotów, szczególnie zagranicznych wycofało się z rynku polskiego.
Bo ich działalność po prostu nie była opłacalna. Możemy podać jakieś marki, które się wycofały?
Wiesz co? Jest dużo takich małych marek. Tutaj jakby trudno mi teraz konkretnie rzucać nazwami, ale widać tą tendencję na rynku.
Zostały te takie mocne brandy, które już wcześniej przed pandemią pożyczały na tych rozsądnych warunkach, a nie narzucały tych naprawdę wysokich kosztów.
Dobrze, ale to jest rzeczywiście tak, że one się wycofały i ten rynek został przejęty przez tych dużych? Czy Polacy po prostu przestali tam chodzić?
Bo tych ofert jest dużo mniej i nie są tak atrakcyjne jak wcześniej.
Rzeczywiście ze względu na to, że sytuacja finansowa Polaków się pogorszyła, to siłą rzeczy przestali oni też korzystać z pożyczek poza bankowych.
Widać, że w szczycie pandemii, ten rynek dość mocno się załamał. Teraz widzimy już delikatne odbicie.
I Polacy wracają do tych największych firm pożyczkowych, które mogły bez problemu dostosować się do tych nowych regulacji prawnych.
3 reakcje
0
3
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)