W nieczynnej windzie w szpitalu psychiatrycznym w znaleziono ciało jednego z pacjentów. Zwłoki leżały tam przez osiem dni, choć zaginięcie chorego władze szpitala zgłosiły już 3 lipca. Policja poinformowała, że na zwłokach nie ma śladów przemocy. - Bardzo trudno jest określić, co było przyczyną jego śmierci, ponieważ proces rozkładu ciała jest zbyt zaawansowany - powiedział Olaf Brauweiler z policji w Gelsenkirchen