Waszyngton wzywa prezydenta Rosji Władimira Putina, by zaprzestał działań destabilizujących Ukrainę, i ostrzega przed kolejną militarną interwencją. Jay Carney, rzecznik Białego Domu, stwierdził, że są dowody na to, że część separatystów była opłacana i nie wywodzi się spośród miejscowej ludności. - Jeśli Rosja wkroczy na wschód Ukrainy, otwarcie bądź w inny sposób, będzie to bardzo poważne zaostrzenie sytuacji - dodał rzecznik. (mp)