- W ostatnim czasie zmieniło się to, że w Polsce jest coraz więcej negatywizmu w społeczeństwie. Zamiast o rzeczach pozytywnych, mówi się o konflikcie, sporze, napięciu, czy oskarżeniach. Mi, jako dziennikarzowi zagranicznemu, jest ciężko wytłumaczyć w krótkim materiale filmowym, to co się dzieje w Polsce. Dla Czechów ta sytuacja jest bardzo skomplikowana. Rano ktoś mówi jedno, a po południu już coś zupełnie innego. To wszystko kojarzy się z niezłym "czeskim filmem" - powiedział Wirtualnej Polsce Miroslav Karas, korespondent czeskiej telewizji ČT.