Czy katolik będzie miał grzech ciężki, jeśli 1.11 nie pojawi się na cmentarzu? O. Gurzyński wyjaśnia
Dominikanin nie wybiera się 1 listopada na cmentarz. - Kontekst sprawia, że zachowuję się racjonalnie - wyjaśnia. Na pytanie, czy katolicy mają obowiązek pojawienia się na cmentarzach w uroczystość Wszystkich Świętych, zapewnia, że choć to wspaniała tradycja i warto ją pielęgnować, to jednak nie jest to obowiązek. W związku z nie trzeba się z tego spowiadać, bo nie jest to grzech ciężki. - Absolutnie nie ma takiego obowiązku. Nie ma żadnych konsekwencji moralnych. Namawiam wiernych do pozostania w domach - apeluje o. Gurzyński. Na cmentarze można wybrać się codziennie, w obecnej sytuacji lepiej to przełożyć na inny termin.
Bycie katolikiem, to już jest grzech ciężki.
Katolicyzm z chrześcijaństwem ma tyle wspólnego co nos z pięścią.
Katolicyzm, to instytucja. Rodzaj władzy.
Podporządkowali...Czytaj całość
Bycie katolikiem, to już jest grzech ciężki.
Katolicyzm z chrześcijaństwem ma tyle wspólnego co nos z pięścią.
Katolicyzm, to instytucja. Rodzaj władzy.
Podporządkowali sobie Pismo, zamiast się podporządkować.
Bogiem katolików, a już na pewno ich zwierzchników jest mamona.
Więcej jest wiary w przydrożnym kamieniu, a niżeli w kapłanie katolickim.
Jestem kamieniem... Jestem trawą...
mangel
5 lata temu
a może opowiesz jak wygląda Bóg ? no śmiało .
Najnowsze komentarze (2)
Belfegor
5 lata temu
Bycie katolikiem, to już jest grzech ciężki.
Katolicyzm z chrześcijaństwem ma tyle wspólnego co nos z pięścią.
Katolicyzm, to instytucja. Rodzaj władzy.
Podporządkowali sobie Pismo, zamiast się podporządkować.
Bogiem katolików, a już na pewno ich zwierzchników jest mamona.
Więcej jest wiary w przydrożnym kamieniu, a niżeli w kapłanie katolickim.
Jestem kamieniem... Jestem trawą...