Konkrety. Ja jestem konkretny. Konstytucja jest oczywiście pewną deklaracją i kierunkiem, ale przedstawię konkret, który będzie wyrównywał szansę dzieciaków, młodzieży, uczniów.
Bo wiemy, że dzisiaj na przykład jest 51% szkół na przykład w Małopolsce, które zgłaszają problemy z e-learningiem.
W samej Warszawie jest kilka tysięcy dzieciaków, które podczas pandemii koronawirusa nie chodziły do szkoły.
To wykluczenie z jakim mamy do czynienia trzeba po prostu niwelować i nie zrobi tego żaden inny kandydat, bo oni wszyscy mówili przez lata, że niewidzialna ręka wolnego rynku wszystko ureguluje.
Jak widać - niestety nie uregulowała. Jak trwoga to do państwa. Rzecznik praw dziecka na Dzień Dziecka prosi nauczycieli, żeby wszystkich przepuścili do następnej klasy.
A nawet podwyższyli oceny o 1. To jest dobry pomysł na prezent?
Dzieci na pewno się ucieszą. Jak ja bym był w takiej sytuacji, miał problemy w szkole, to pewnie bym się ucieszył.
Czasami miałem na przykład - były takie przedmioty, które były słabe i pewnie gdybym usłyszał takiego rzecznika, to byłby fajny prezent.
Ale czy to jest motywacja do nauki? Czy oczekiwalibyśmy tego od urzędników? Raczej nie. Niech nauczyciele decydują o takich sprawach.
Wolałbym, żeby to nauczyciel, który zna ucznia, miał taką możliwość, a nie politycy przed wyborami, którzy chyba nie do końca mają intencje szczęścia dziecka w tej sprawie.
A raczej intencje polityczne. Ale to chce mi pan powiedzieć, że za intencją rzecznika praw dziecka nie stoi szczęście dziecka?
A pan czuje? Bo przecież pan pyta mnie o to. Pan czuje, że tak jest? Panie redaktorze. Ale ja pana pytam. Ja nie kandyduję na prezydenta.
Zbliżają się wybory. PiS uwielbia robić tego typu prezenty. Dzieci się będą cieszyły.
Łatwo tego typu intencje zobaczyć. To jak na dłoni widać, że to jest jakiś cel, tam ukryty. Zobaczymy.
Ja bym raczej wolał, żeby to nauczyciel decydował o ocenach ucznia i żeby to nauczyciel podejmował takie decyzje. Po to są nauczyciele.
A ja mam większe zaufanie do nauczycieli, niż do rzecznika praw dziecka, który podejmuje często bardzo kontrowersyjne decyzje.