od galerii handlowych i sklepów. Jak to będzie - czy będą otwarte w najbliższym czasie? Jakie były rekomendacje Rady
Medycznej?
Proszę panią, rekomendacja swoje propozycje wysuwa i jedną z naszych było pewna taka dyspersja tych
postępowań w różnych województwach w zależności od wyceny zgonów, możliwości łóżkowych, możliwości służby zdrowia i to Rada
Ministrów zrobiła. No zobaczymy jakie będą tego efekty. Na razie nie rozmawialiśmy co w pozostałych województwach, bo trzeba zobaczyć,
jak te poluzowania będą wyglądały w tych województwach, kiedy te decyzje podjęto. Wie pani, to jest szalenie ryzykowne, bo jak
znowu wywali nam 30 tysięcy zakażeń, to kto to tym się zajmie.
Panie profesorze, ale te galerie handlowe
będą otwierane, nie wiem, krótko po weekendzie majowym?
Nie wiem, to nie jest moja decyzja, ja jestem lekarzem.
A co pan doradzał? Czy co by pan rekomendował?
Jeszcze nie doradzaliśmy. Ja bym, wie pani, ja w ogóle jestem przeciwnikiem zamykania tych instytucji, tego wszystkiego, gdzie jest przestrzeń otwarta.
Galeria handlowa w sumie jest duża, prawda, sklepy pojedyncze są - no nie wszystkie są, nie jest to sklep, prawda,
z zabawkami dla dzieci, dzieci akurat mniej chorują, prawda. Jest jubiler, są sklep z butami, z tym. Tam jest po jednej, dwie
osoby. Przestrzegając tych restrykcji typu jedna, dwie osoby w sklepie, można ten handel, interes i te
podatki płacić państwu. Także ja nie jestem zwolennikiem. Jestem zwolennikiem absolutnie restauracji niezamkniętych, ale na tarasach
na zewnątrz z wydawaniem. Kluby, kościoły powinny być absolutnie zamknięte, albo z ograniczoną ilością wiernych.
Jak ja powiem o kościołach, to zaraz się posypią wyzwiska, wie pani, i tak dalej. Jakby nikt nie cenił
zdrowia innego i człowieka. To nie chodzi o kościół. To jest w ogóle jakiś absurd. To chodzi o życie tych osób, które tam
się pojawiają. Módl się przed kościołem.
Panie profesorze, chodzi przede wszystkim o skupiska ludzkie. Ale wróćmy jeszcze na chwilę
do restauracji, ogródki restauracyjne - co by pan rekomendował otwierać? Jak by to mogło funkcjonować?
tak, ogródki restauracyjne, tylko, żeby było w nich ciepło, bo u nas dziwnie maj się zbliża, jest lodowato. Są takie lampy, można siedzieć. Bardzo
dobrze, w pewnym dystansie. No musimy uruchomić, ludzie muszą się socjalizować, żyć ze sobą. Ale wie pani, no u nas to są dziwne
te zachowania. Wojowaliśmy, żeby były otwarte stoki, ludzie jeździli, to pani miała zdjęcia, jak się tłoczyli
do tych wyciągów, jeden na drugiego właził, to rzeczywiście. Na początku się śmiałem, że się nikt nie może zakazić niczym na stoku,
a potem patrzę z przerażeniem, że jednak może. Bo tak się zachowujemy. Mamy takie społeczeństwo część.