Niektóre osoby będą teraz przekonywały, że gen. Kiszczak na emeryturze fabrykował dokumenty przeciwko Wałęsie albo wziął sobie legendarny zbiór fałszywek - uważa historyk prof. Antoni Dudek. - Po prostu nie istnieją takie dokumenty, które by ich przekonały do tego, że Lech Wałęsa współpracował z SB - dodaje przewodniczący Rady Instytutu Pamięci Narodowej.