nie patrzymy, nieważne. Czasami obserwujemy dopiero je wieczorem, kiedy się przebieramy po długim spacerze w lesie. One są niebezpieczne,
myślę, że przede wszystkim z dwóch powodów: wirus po pierwsze, czyli odkleszczowe zapalenie mózgu, tak to się chyba nazywa; po drugie bakteria, czyli borelioza.
A więc potężne, bardzo niebezpieczne choroby. Na pierwszą się możemy zaszczepić, na drugą nie. Zwracać
uwagę na te kleszcze? Co robić, jak się przed nimi chronić? Co zrobić, kiedy zobaczy się rumień?
No tutaj oczywiście reagować trzeba, rzecz jasna i to już na etapie pewnych
tutaj działań takich prewencyjnych. Ja rzadko obserwuję, żeby ktoś
miał długie nogawki, na to skarpetki i buty z wysoką cholewką, więc to jest
zalecane oczywiście, ale bardzo często potencjalni pacjenci tego oczywiście nie czynią.
Zwłaszcza
jeśli idziemy do lasu, zwłaszcza kiedy idziemy w krzaki. No właśnie, tak.
Szczególnie takie krzaczki nie za duże, blisko skraju, gdzieś
łąka, nieduży zagajnik - to jest miejsce, które bardzo te kleszcze lubią. Przygotować się należy
na pewno, żeby założyć coś jasnego na siebie, jeżeli idziemy na spacer, rzeczywiście długie spodnie
by tu się przydały, jasne, żebyśmy wzięli ewentualnie. Ten kleszcz nie frunie, nie atakuje nas jakoś, ale zsuwa
się po prostu z wysokości najczęściej 30-40 cm. Więc też
repelenty wszelkiego rodzaju. Permetryna, która jest bardzo często stosowana.
Czy wszystkie inne tego typu preparaty. Te repelenty mają
też jakieś znaczenie, ale ważne jest, żebyśmy obserwowali się po przyjściu do domu, do hotelu,
żebyśmy starali się obejrzeć swoje ciało, szczególnie tutaj okolica pachwin, okolica za uszami,
okolice pach.
Kleszcze lubią miękką skórę.
Tak, lubią miękką skórę. One potrafią wędrować niepostrzeżenie po naszym
ciele właśnie do takich miejsc, gdzie ta skóra jest cienka, można ją nakłuć.
Poza tym ukąszenie czy przyczepianie się kleszcza nie
boli, my tego nie czujemy. Dlatego tak ważne jest obserwowanie. Bo my nie wiemy...
Tak, my tego nie czujemy. On ma taką substancję na takim
narządzie Hallera, która wydziela równocześnie substancje
znieczulającą. Więc samo ukłucie może nas w ogóle nie boleć, nie zauważymy tego.
Więc warto się po prostu obejrzeć, obejrzeć swoje ciało tutaj i przejrzeć, czy ten kleszcz gdzieś tutaj
jest z nami. Tak samo ubrania, podobnie prysznic. Amerykanie zalecają
taki mocny prysznic na ciało po spacerze. Wszystkie te metody są istotne, trzeba tego kleszcza w
razie czego wyjąć. Z tym raczej nie ma kłopotów. Pamiętajmy o tym, żebyśmy nie robili z nim jakiś cudów - przypalali, polewali -
bo to tylko jest gorzej. Trzeba wyjąć pęsetą albo lassem typu Tricks.
Tak jest, to działa skutecznie, sprawdziłem
nie raz. Panie doktorze, bo to jest potencjalnie niezwykle niebezpieczny pajęczak - szczególnie ta borelioza,
tak sobie myślę, bo ona jest też podstępna. Po pierwsze nie zawsze pojawia się rumień - jak się pojawia rumień, to przynajmniej wiemy, że mamy działać. Ale jak czasami
może się nie pojawić, poza tym może się pojawić, nie wiem, pod włosami na przykład, prawda - my tego nie zauważymy. I teraz tak, ta bolerioza potrafi zaatakować po
latach. Jakieś problemy neurologiczne pojawiają się po kilkunastu latach, nawet nie wiedzieliśmy, że my mieliśmy kiedyś kleszcza i to od tego, prawda?
Tak, dokładnie tak jest. Powinniśmy zawsze sytuację, w której wiemy, że ten kleszcz nas zaatakował
jednak zgłosić lekarzowi, dlatego bo on odnotuje datę, w której sytuacja miała
miejsce. Powie nam o takich objawach nieżytowych, które są objawami jak gdyby pierwszymi,
a później dopiero powie nam o ewentualnym rumieniu wędrującym, który występuje niestety
w niecałych 50% przypadków i to jest niestety ten problem. Natomiast w
momencie kiedy mamy jakikolwiek objawy stawowe, kostne, szczególnie nie możemy ich zdiagnozować,
bardzo często to trwa długo - musimy być czujni. To może być borelioza, nie musi.
Borelioza jest często nadużywanym rozpoznaniem, dlatego bo nie zawsze przeciwciała informują
nas, że jest choroba. To musi być to powiązane z kliniką. Ale oczywiście musimy o niej myśleć jako
o chorobie, która występuje stosunkowo często już teraz w Polsce i tych przypadków jest coraz więcej. Podobnie jak przypadków
zresztą odkleszczowego zapalenia mózgu - z tym, że tak jak pan redaktor słusznie zauważył, na tą ostatnią, na tą dolegliwość, na tą chorobę możemy się oczywiście skutecznie zaszczepić. Trzykrotne to są szczepienia.