programy
kategorie

Kaja Godek triumfuje. Europoseł zapowiada reakcję

Kolejny projekt ustawy antyaborcyjnej, sygnowany przez Kaję Godek, trafił do Sejmu. Podpisało się pod nim łącznie około 150 tysięcy osób. Dokument przewiduje kary za m.in. informowanie o możliwości przerwania ciąży w kraju i za granicą. W programie "Tłit" Wirtualnej Polski do sprawy odniósł się Bartosz Arłukowicz z Platformy Obywatelskiej. Nazwał zapisy projektu "skandalicznymi" i zapowiedział, że po wygranej w wyborach jego partia planuje liberalizację prawa aborcyjnego. - Nie można przemilczeć sprawy Kai Godek, dlatego, że jest to osoba, która krok po kroku próbuje doprowadzić do takiej sytuacji, że w Sejmie właściwie ciągle debatuje się nad aborcją, kolejnymi zaostrzeniami. To jest cierpienie kobiet, które ta osoba, jej środowisko polityczne, buduje. Jeśli dobrze pamiętam, zapisy tego projektu pozwalają na karanie za wskazanie miejsca, gdzie można doprowadzić do zabiegu - to jest rzecz skandaliczna, niedopuszczalna. Chcę przekonać wszystkie kobiety w Polsce,...

rozwiń
0
0
1
Podziel się
Komentarze (1)
31-12-2022
Jerry
Cóż, a "babki" zacierają ręce. Ustawa przejdzie i będą miały zajęcie. Aborcji dokonywano, dokonuje się i będzie się dokonywać, tyle ze można było to robić zgodnie ze...Czytaj całość
zobacz więcej komentarzy (1)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(1)
Jerry
rok temu
Cóż, a "babki" zacierają ręce. Ustawa przejdzie i będą miały zajęcie. Aborcji dokonywano, dokonuje się i będzie się dokonywać, tyle ze można było to robić zgodnie ze sztuką medyczną nie narażając kobiety na utratę zdrowia lub życia. Skoro tak Kościołowi zależy na ochronie życia poczętego, to może by tak chrzcić to poczęte i aborcjonowane życie, toć to życie! A może zamiast za wszelką cenę chronić płód do 12 tygodnia to bardziej zająć się dziećmi urodzonymi. Kolejna propozycja Kai Godek to pewnie stosy lub pławienie w wodzie tych wszeteczników.
Najnowsze komentarze (1)
Jerry
rok temu
Cóż, a "babki" zacierają ręce. Ustawa przejdzie i będą miały zajęcie. Aborcji dokonywano, dokonuje się i będzie się dokonywać, tyle ze można było to robić zgodnie ze sztuką medyczną nie narażając kobiety na utratę zdrowia lub życia. Skoro tak Kościołowi zależy na ochronie życia poczętego, to może by tak chrzcić to poczęte i aborcjonowane życie, toć to życie! A może zamiast za wszelką cenę chronić płód do 12 tygodnia to bardziej zająć się dziećmi urodzonymi. Kolejna propozycja Kai Godek to pewnie stosy lub pławienie w wodzie tych wszeteczników.