prosił o fragment tego filmu.
Co sobie myślicie, kiedy słyszycie polityków, którzy mówią, że uratowane
życie jest więcej warte niż trauma rodziców? To
jest są słowa akurat polityka Porozumienia.
Wiesz
co, ja sobie nie wyobrażam żyć w takim stresie i
w takim napięciu do
końca ciąży, a później rodzi ci się chore dziecko. Nie, nie wyobrażam sobie czegoś takiego. Ja
byłam strzępkiem nerwów. To był
najgorszy miesiąc w moim życiu. To było dokładnie, miesiąc to trwało od tych pierwszych badań do
do jakby do tej komisji, to był równo miesiąc. Ja byłam,
mniej
ważę, jakby mniej
ważyłam w czwartym miesiącu ciąży niż przed ciążą.
W tym fragmencie, panie pośle, jest cytowana pana wypowiedź. Czy pan podtrzymałby te słowa, widząc
i słysząc tę rozmowę, to, o czym mówi to kobieta, o braku pomocy, o swojej traumie. Czy pan by to podtrzymał, jak pan się do tego odniesie?
Ja nie wiem, czy ja dobrze zrozumiałem, bo nie widziałem tego pierwszego fragmentu, który był puszczony przed rozmową z panią poseł Sroką,
czy to chodziło rzeczywiście o ciążę z dzieckiem z zespołem Downa, tak wynikało z kontekstu z rozmowy?
Tak, tak jest, panie pośle.
To oczywiście, że bym podtrzymał. Ja
rozumiem to, że to są bardzo trudne decyzje i że ludzie są w bardzo wielkich emocjach
i że to ich bardzo wiele kosztuje. I rzeczywiście jak ta kobieta mówiła, że żyła w wielkim stresie przez ten miesiąc, i mam ogromne
wyrzuty sumienia, że my, jako państwo, przez ten miesiąc nie potrafiliśmy tej kobiecie zapewnić odpowiedniej opieki, chociażby psychologicznej,
która pozwoliłaby jej przez ten okres ciąży przejść. Natomiast dzisiaj zadanie takiego pytania tej kobiecie, czy
ona uważa, że jej trauma z tamtego okresu była więcej warta niż życie jej dziecka -
wie pan, ja myślę, że to jest bardzo już trudna sytuacja i ta konkretnie kobieta też będzie się z tą sytuacją musiała do końca życia mierzyć, ale gdyby
stało się tak, że ona by to dziecko urodziła i za rok, dwa lub trzy ten sam redaktor zadałby jej to samo pytanie, to ona by
się ze mną zgodziła, mając to dziecko obok siebie. Nawet to dziecko z zespołem Downa. Rzeczywiście życie tego dziecka jest zdecydowanie więcej
warte niż te kilka miesięcy stresów, które ona wówczas musiała przejść. Ale jeszcze raz powtórzę - mam
ogromny wyrzuty sumienia, że jako państwo nie potrafimy skutecznie ludziom w takim stanie psychicznym pomóc. Bo to jest rzeczywiście stan
psychiczny, który wtedy te osoby wymagają wsparcia, poprowadzenia, pomocy, tak, żeby przejść przez ten najtrudniejszy okres, a
potem móc cieszyć się rodzicielstwem.