W piątek odnotowano ponad 2,5 tysiąca nowych przypadków zakażeń COVID-19. Czy to już spodziewany szczyt czwartek fali? – Z powodu wyszczepienia części społeczeństwa przewidujemy, że IV fala COVID-19 osiągnie swój szczyt mniej więcej na początku, maksymalnie w połowie grudnia . Liczba zakażeń będzie się wtedy utrzymywała na podobnym poziomie. Być może to będzie cały okres świąteczno-noworoczny. Dopiero potem dosyć ostro może to zacząć spadać – przekazała prof. Maria Gańczak, epidemiolożka. Dodała, że aktualna fala koronawirusa może mieć „nieco inną dynamikę” niż poprzednie. Gościni programu „Newsroom” stwierdziła, że przy poprzednich falach mieliśmy do czynienia z kilkudniowymi szczytami, kiedy zakażenia utrzymywały się na podobnym poziomie. Jak zapowiedziała, czwarta fala różni się tym, że wysoka liczba zakażeń „może się utrzymywać przez kilkanaście dni lub nawet ponad dwa tygodnie”.