Już w sobotni wieczór Szymon Kołecki stoczy kolejną walkę w formule MMA. Podczas KSW 52 w Gliwicach mistrz olimpijski podejmie innego olimpijczyka Damiana Janikowskiego. W przypadku Kołeckiego niczym bumerang wraca jednak pytanie dotyczące jego rewanżu z Mariuszem Pudzianowskim. - Na dzień dzisiejszy o tym nie myślę. Ale właściciele federacji wiedzą, że jeśli warunki będą uzgodnione, a Mariusz będzie chętny, to nic nie stoi na przeszkodzie - odpowiedział w programie "Klatka po klatce" Kołecki. Przypomnijmy, że były sztangista pokonał byłego strongmana w wyniku kontuzji. Starcie zakończyło się już w pierwszej rundzie.
04-12-2019
Tagi:
Tranksrypcja:Czy bez względu na...
rozwiń
Tego pojedynku który już 7 grudnia w Gliwicach dasz rewanż Mariuszowi
Nic nie stoi na przeszkodzie
To znaczy na dzień dzisiejszy w ogóle o tym nie myślę
Przed każdą swoją walką na mój plan sportowy życie sportowy ułożone do moment
Co będzie dalej będę myślał później ale oczywiście
Szefowie federacji wiedzą że
Jeżeli warunki będą
Do mówiony A Mariusz będzie
Ku temu chętny
To nic nie
A Jak ocenisz jego
Występu na gali KSW 51 Zagrzebiu tam wygrał
Myślę że nie był rewelacyjnie przygotowany do tej walki natomiast
Chyba wiedział
Że u nie będzie w stanie
Niczym muza
Nie powiem że całkowicie spoko
Ale
Swoje sytuacje i obalał go
No tak jak to sobie
Ma dwie próbowali może mu nie wyszło
Ale obalił go skontrolował
Okazało się
Kolejny że
Początkujący zawodnik który Nawet nieźle bije
W parterze ma dużo do nadrobienia
Ja uważam że ją też za dużo ważę
Jego Pro
Mariusz
Mariusz nie zaprezentował się może idealnie ale wygrał to było dla mnie najważniejsze generalnemu bardzo mocne kibicowałem
Przez chwilę się trochę zgrzałem
Jak przyjmował na tą podwójną gardę ciosy to
To trochę się zestresowałam ale później oglądając tą walkę powtórnie
Można było zobaczyć
Te ciosy nie dochodził
Odporne
To już były tak
Poziom
Kapiszon
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)
Wybrane dla Ciebie
Programy Wirtualnej Polski
KOMENTARZE
(0)