Do dużego napięcia doszło na granicy Serbii i Kosowa w poniedziałek 20 września. Wszystko przez nowe przepisy uchwalone przez władze Kosowa, które nakazały każdemu samochodowi wjeżdżającemu z Serbii do Kosowa usuwanie serbskich tablic rejestracyjnych. Według Serbów jest to akcja odwetowa, ponieważ Serbowie od lat praktykują takie przepisy wobec samochodów wjeżdżających z Kosowa. Specjalne jednostki policji z wozami opancerzonymi pojawiły się na granicy obu państw. Setki kosowskich Serbów protestuje przeciwko nowym przepisom. Doszło do zablokowania przez nich jednego z przejść granicznych. Serbia nie uznaje niepodległości swojej byłej prowincji Kosowa i uważa ją nadal za swoją jednostkę administracyjną a wspólną granicę, za tymczasową. Na wtorek 21 września prezydent Serbii – Aleksander Vučić, zwołał nadzwyczajne posiedzenie rady bezpieczeństwa narodowego, na którym będą omawiane kolejne kroki Serbów, wobec zaistniałej na granicy sytuacji.