W najbliższym czasie mamy nadzieję, że będą kontynuowane dostawy szczepionek do aptek.
Niemniej jednak na dzień dzisiejszy mamy problemy z dostępnością do szczepionki.
Ta sytuacja powinna ulec zmianie na przełomie września i października.
Z wiadomości, które posiadamy, wynika, że resort zdrowia dokłada wszelkich starań, żeby poprawić dostępność do szczepionek przeciwko grypie dla osób chcących się zaszczepić.
Pani prezes, starania staraniami - pytanie na ile szczepionek realnie mamy szansę.
Co wpływa na to, ile szczepionek tak naprawdę trafia do naszego kraju?
O tym decyduje resort zdrowia. Są zamówienia centralne i tam ta liczba szczepionek, które docierają, dotrą do Polski - została na pewno w pewnym momencie oszacowana.
Pamiętajmy, że wyszczepialność w Polsce w latach poprzednich była bardzo słaba - około 4% całej populacji szczepiło się przeciwko grypie.
Pamiętajmy, że ten czas jest czasem wyjątkowym. Ten rok jest czasem wyjątkowym z racji pandemii koronawirusa.
I zainteresowanie przeciwko grypie zdecydowanie wzrosło. Codziennie farmaceuci rozmawiają z osobami chcącymi zaszczepić się przeciwko grypie.
One też pytają o zasadność takich szczepień, o dostępność szczepionki. I dlatego też trudno ocenić tak naprawdę zapotrzebowanie naszego społeczeństwa na szczepienia.
Pani prezes, ale w tym momencie. Na ten moment. Brakuje, czy nie brakuje tych szczepionek w polskich aptekach?
Teraz mamy problem z realizacją zamówień. Ilość szczepionek przeciwko grypie dostarczana do aptek jest w danym momencie niewystarczająca.
Apteki czekają na zrealizowanie w pełni zapotrzebowań, które złożyły do hurtowni farmaceutycznych.
Pani prezes, wspominała pani o tym, ale do kiedy może potrwać taki stan? Czy możemy uspokoić wszystkich tych, którzy chcieliby się zaszczepić, a na ten moment odchodzą z aptek z kwitkiem?
Sytuacja powinna ulec zmianie na przełomie września i października.