programy
kategorie

Koronawirus. Zamknięte centra handlowe. "Liczymy na specustawę"

- Centra handlowe zostały zamknięte. Dla branży handlowej to duży problem - mówił w money.pl Maciej Ptaszyński z Polskiej Izby Handlu. - Sytuacja branży zależy od tego, jak będzie wyglądała specustawa. Warto podkreślić,że z 7 mld euro, które UE wyasygnowała dla Polski na walkę ze sutkami koronawirusa, 5 mld ma być dla firm dotkniętych tym problemem. Na co liczy handel? Zmniejszeniee kosztów administracyjnych, wydłużenie płatności i rozłożenie obciążeń w czasie.

Tranksrypcja:Będą zwolnienia w handlu? Sam pan mówi, że sklepy są nieczyn...
rozwiń
I zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia terminu nie ma. Do odwołania. Na razie mówiliśmy o 10 dniach. To i tak jest wartością sporą z punktu widzenia ekonomii.
I funkcjonowania przedsiębiorstw. Natomiast należy mieć nadzieję, że tutaj zwolnień nie będzie.
Oczywiście, bardzo ważne są działanie osłonowe rządu, bardzo ważne jest to, jak będzie wyglądała ta specustawa, której projekt ma być opublikowany w tym tygodniu.
Która ma być konsultowana. Warto też podkreślić, iż z tych bodajże 7 miliardów euro, które Unia Europejska wyartykułowała dla Polski na walkę ze skutkami koronawirusa.
Też dość istotna kwota, bodajże - nie jestem pewien, ale było mówiono o 5 miliardach złotych - ma być też przeznaczona na wsparcie przedsiębiorstw dotkniętych tym problemem.
I na co liczyłby handel? Na jakieś rekompensaty? Na co praktycznie byście liczyli? Jak te środki mają trafić do polskich przedsiębiorców, handlarzy?
Może handlarze to może nie najlepsze określenie - handlowców. Panie redaktorze, ja myślę, że przede wszystkim to jest pewien obszar kosztów, którymi najłatwiej jest to ogarnąć.
To są te koszty administracyjne, czyli wydłużenie terminów płatności, jeżeli chodzi o należności na rzecz państwa. Być może zmniejszenie lub wydłużenie terminów płatności ZUS-u.
Generalnie, jakby w każdym przedsiębiorstwie największym źródłem kosztów są wynagrodzenia.
Aczkolwiek w wynagrodzeniach ogromnym kosztem jest ten klin podatkowy. Czyli różnica pomiędzy tym, co zarabia pracownik, a co pracodawca musi odprowadzić na rzecz państwa.
Więc w tym momencie jakby otwiera się dla państwa pole, żeby tutaj podjąć działania, które być może przyczynią się do tego, żeby zredukować te obciążenia, żeby rozłożyć je w czasie.
Jest pole do działania. Panie Macieju, to dosłownie ostatnia kwestia na bazie tego co Włosi robią. Oni ograniczyli czasowo czas działania sklepów. To znaczy skrócili godziny pracy sklepów.
Wyobraża pan sobie to też w Polsce? Wie pan co, na razie nie ma takiej potrzeby chyba.
Też warto podkreślić, że na chwilę obecną i miejmy nadzieję, że tak pozostanie. Sytuacja Polski i Włoch, jeżeli chodzi o zagrożenie epidemiczne jest nieporównywalna.
Więc też ciężko odnosić bezpośrednio rozwiązania wprowadzone tam, do sytuacji, która jest u nas w Polsce.
I podkreślę raz jeszcze - miejmy nadzieję, że tak pozostanie.
4 reakcje
1
3
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)