Strajk Kobiet od 12 dni przetacza się przez ulice polskich miast. Tysiące Polek i Polaków manifestują swój sprzeciw wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. - W normalnych warunkach byłbym za tym, żeby przeczekać te protesty, które mają wymiar pokojowy - zaznaczył w programie WP "Tłit" poseł Kamil Bortniczuk. Polityk Porozumienia odniósł się też do słów prof. Magdaleny Środy, która nazwała Martę Lempart "Wałęsą dzisiejszych czasów". - To chyba chodziło o Wałęsę z dzisiejszych czasów. Tu pewną analogię widzę, ale do Lecha Wałęsy z lat 80-tych już nie za bardzo - stwierdził Bortniczuk. Jak dodał, w jego opinii Marta Lempart nigdy nie zyskała wystarczającego poparcia społecznego. - Jestem przekonany, że kobiety, które ja znam, a które uczestniczą w tych protestach, z takim przywódcą jak Marta Lempart nie chciałyby mieć absolutnie nic wspólnego - podkreślił polityk. - Tamte panie opowiadały wczoraj (o aborcji – przyp. red) jakby to było umycie zębów, coś...
rozwiń