lekarskich? Pandemia trwa, porównujecie to pewnie z czasem sprzed roku czy z poprzednich
miesięcy - jak to wygląda teraz?
Tak, porównujemy to. Oczywiście, my codziennie raportujemy, my przede wszystkim dorobiliśmy się
tutaj od 1 grudnia 2018 roku nowoczesnego rozwiązania jakim są elektroniczne zwolnienia
i to właściwie nas uratowało w okresie pandemii od tego, żeby w
ogóle zarządzać taką kwestią jak skutki negatywne właśnie ryzyka choroby. Jak też
oceniać skalę tego ryzyka.
I co w nowoczesnym systemie pani teraz widzi? Jakie to są przerażające liczby?
Ja codziennie zaczynam dzień od tego, że czytam ogromną ilość raportów, w tym nowoczesnym systemie naprawdę, który
znakomicie się sprawdził, bo stał się podstawą też później e-recept, e-wizyt. Ja tam widzę tak,
że w marcu - bo właściwie dzisiaj dokonujemy podsumowania marca - wystawiliśmy
2,5 miliona e-ZLA - to jest dużo, bym
powiedziała. Więcej o 22% niż w lutym i więcej o 46%
niż w styczniu. Oczywiście rekordem jest marzec ubiegły rok, pierwszy miesiąc
COVID-u - 3 300 000. Byliśmy zszokowani. Obawialiśmy się, że nasze nowoczesne
instrumenty technologiczne tego nie wytrzymają. Wytrzymały.
Dały radę, tak.
Teraz z marca mamy 2 000 550, a więc jest to dużo, jest to bardzo dużo elektronicznych
zwolnień, dlatego że to wszystko pociąga za sobą zasiłki, świadczenia, czyli wzrost
kosztów.
A także, pani profesor, pociąga to za sobą ewentualne kontrole
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ale proszę mi pozwolić - pani mi się wydaje bardzo empatyczną osobą. Osobą, która się bez trudu
potrafi wczuć w trudną sytuację bardzo wielu przedsiębiorców w Polsce i zastanawiam się, czy w związku z tym pani
zaordynowała w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, by trochę luźniej podejść do tych biednych przedsiębiorców albo do pracowników,
którzy idą na te zwolnienia, by trochę mniej tych kontroli na przykład teraz przeprowadzać, by trochę w pandemii odpuścić.
Czy się bardzo mylę? Ale wydaje mi się, że nie.
To jest tak, że generalnie
z punktu widzenia zarządzania ogromnymi finansami publicznymi jest wpisany
obowiązek także kontrolowania prawidłowości wydatkowania.
Twarde przepisy, wiadomo.
W okresie COVID te kontrole takie potocznie rozumiane, z udziałem fizycznie kontrolerów raczej były niemożliwe czy
ograniczone. Te kontrole przede wszystkim sprowadzały się do analizowania danych w tych właśnie
nowoczesnych systemach. I w zasadzie ja tu nie widzę jakieś tendencji wzrostowych. Może powiem tak, też podsumowałam
dla różnych celów ubiegły rok - w całej Polsce w ubiegłym roku Zakład przeprowadził kontrole
55 000 zwolnień lekarskich, zakwestionował 11 000
na kwotę ponad 15 milionów. Natomiast w 2019 roku myśmy skontrolowali 150 000
zwolnień, zakwestionowaliśmy 20 000 na kwotę 29 milionów złotych.
Czyli ja myślę, że tu jest tendencja prawidłowa. Jest mniejsza ilość kontroli w ubiegłym roku, ale
proszę zobaczyć, że te odzyskane środki są bardzo istotne. Bardziej ta kontrola jest celowana,
jest jakościowo poprawiona.
I potem te pieniądze trafiają do tych, którym się rzeczywiście
należą.