programy
kategorie

Masowe zwolnienia lekarskie. Prezes ZUS: "tylko w marcu 2,5 mln e-ZLA". Będą kontrole?

Pandemia koronawirusa to gigantyczna liczba osób na zwolnieniach lekarskich? - Zaczynam dzień od tego, że czytam ogromną liczbę raportów. W systemie widzę, że w marcu wystawiliśmy 2,5 mln e-ZLA. To dużo. Więcej o 22 proc. niż w lutym i więcej o 46 proc. niż w styczniu. Rekordem oczywiście był marzec ubiegłego roku, było to 3,3 mln zwolnień. Byliśmy zszokowani, obawialiśmy się, że nasze nowoczesne narzędzia tego nie wytrzymają - powiedziała w programie "Newsroom" prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS. - 2,5 mln zwolnień lekarskich to bardzo dużo. To pociąga za sobą zasiłki, świadczenia, czyli wzrost kosztów. Co do kontroli ZUS, te sprowadzają się przede wszystkim do analizowania danych. Nie widzę tendencji wzrostowych - dodała.

Tranksrypcja:Pani profesor, a czy wy obserwujecie w tej chwili jakąś abso...
rozwiń
lekarskich? Pandemia trwa, porównujecie to pewnie z czasem sprzed roku czy z poprzednich
miesięcy - jak to wygląda teraz?
Tak, porównujemy to. Oczywiście, my codziennie raportujemy, my przede wszystkim dorobiliśmy się
tutaj od 1 grudnia 2018 roku nowoczesnego rozwiązania jakim są elektroniczne zwolnienia
i to właściwie nas uratowało w okresie pandemii od tego, żeby w
ogóle zarządzać taką kwestią jak skutki negatywne właśnie ryzyka choroby. Jak też
oceniać skalę tego ryzyka. I co w nowoczesnym systemie pani teraz widzi? Jakie to są przerażające liczby?
Ja codziennie zaczynam dzień od tego, że czytam ogromną ilość raportów, w tym nowoczesnym systemie naprawdę, który
znakomicie się sprawdził, bo stał się podstawą też później e-recept, e-wizyt. Ja tam widzę tak,
że w marcu - bo właściwie dzisiaj dokonujemy podsumowania marca - wystawiliśmy
2,5 miliona e-ZLA - to jest dużo, bym
powiedziała. Więcej o 22% niż w lutym i więcej o 46%
niż w styczniu. Oczywiście rekordem jest marzec ubiegły rok, pierwszy miesiąc
COVID-u - 3 300 000. Byliśmy zszokowani. Obawialiśmy się, że nasze nowoczesne
instrumenty technologiczne tego nie wytrzymają. Wytrzymały.
Dały radę, tak. Teraz z marca mamy 2 000 550, a więc jest to dużo, jest to bardzo dużo elektronicznych
zwolnień, dlatego że to wszystko pociąga za sobą zasiłki, świadczenia, czyli wzrost
kosztów. A także, pani profesor, pociąga to za sobą ewentualne kontrole
Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Ale proszę mi pozwolić - pani mi się wydaje bardzo empatyczną osobą. Osobą, która się bez trudu
potrafi wczuć w trudną sytuację bardzo wielu przedsiębiorców w Polsce i zastanawiam się, czy w związku z tym pani
zaordynowała w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych, by trochę luźniej podejść do tych biednych przedsiębiorców albo do pracowników,
którzy idą na te zwolnienia, by trochę mniej tych kontroli na przykład teraz przeprowadzać, by trochę w pandemii odpuścić.
Czy się bardzo mylę? Ale wydaje mi się, że nie. To jest tak, że generalnie
z punktu widzenia zarządzania ogromnymi finansami publicznymi jest wpisany
obowiązek także kontrolowania prawidłowości wydatkowania. Twarde przepisy, wiadomo.
W okresie COVID te kontrole takie potocznie rozumiane, z udziałem fizycznie kontrolerów raczej były niemożliwe czy
ograniczone. Te kontrole przede wszystkim sprowadzały się do analizowania danych w tych właśnie
nowoczesnych systemach. I w zasadzie ja tu nie widzę jakieś tendencji wzrostowych. Może powiem tak, też podsumowałam
dla różnych celów ubiegły rok - w całej Polsce w ubiegłym roku Zakład przeprowadził kontrole
55 000 zwolnień lekarskich, zakwestionował 11 000
na kwotę ponad 15 milionów. Natomiast w 2019 roku myśmy skontrolowali 150 000
zwolnień, zakwestionowaliśmy 20 000 na kwotę 29 milionów złotych.
Czyli ja myślę, że tu jest tendencja prawidłowa. Jest mniejsza ilość kontroli w ubiegłym roku, ale
proszę zobaczyć, że te odzyskane środki są bardzo istotne. Bardziej ta kontrola jest celowana,
jest jakościowo poprawiona. I potem te pieniądze trafiają do tych, którym się rzeczywiście
należą.
0
0
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)