- To był człowiek zimny i wyrachowany. Nie pomógł Tomkowi, a wręcz zaszkodził. Prowadziłam swoje małe dochodzenia, zbierałam wszystkie materiały, jakie były możliwe. Zanosiłam je panu mecenasowi, ale one były niszczone - mówiła na konferencji Teresa Klemańska, matka Tomasz Komendy, uniewinnionego przez Sąd Najwyższy od zarzutu zabójstwa i zgwałcenia 15-latki.