programy
kategorie

Nie tylko "Beczka+". Oto, jak rząd chce walczyć ze zmianami klimatu

Program "Beczka+", który przed wyborami zapowiedział Andrzej Duda, wpisuje się w program "Stop suszy" - strategiczny dokument w zakresie retencji - tłumaczył prezes PGW Wody Polskie Przemysław Daca. - Z informacji, które mam, wynika, że pieniędzy na ten program jest wystarczająco i cały czas w regionach zbierane są wnioski. Natomiast proszę spojrzeć na program "Stop suszy", który podlega ostatnim szlifom, jeśli chodzi o przyjęcie go w drodze rozporządzenia. Mamy tam cały katalog działań, od mikroretencji, przez małą i dużą retencję, po cały katalog działań ukierunkowanych na samorządy i obywateli - przekonywał Daca. Jak tłumaczył, program będzie m.in. wspierał łapanie deszczów, które - zwłaszcza w ostatnich czasach - są bardzo intensywne. - To czas, by tę wodę łapać. Dla przysłowiowego Kowalskiego są to odpowiednie zbiorniki na deszczówkę, ale chodzi nam też o to, żeby zmniejszać zabetonowanie naszych terenów - wyjaśniał.

Tranksrypcja:Ile w sumie jest tych pieniędzy przeznaczonych na ten progra...
rozwiń
Jeszcze jakieś nowe metody poza tą Beczką+ wymyślić na to, żebyśmy utrzymywali tą wodę po prostu tutaj w Polsce, u nas.
Z informacji, które mam, na razie tych pieniędzy jest wystarczająco i cały czas są zbierane w regionach wnioski.
Natomiast proszę spojrzeć na program Stop Suszy, który w tej chwili podlega już ostatnim szlifom, jeżeli chodzi o przyjęcie go w drodze rozporządzenia, ale jest ogólnie dostępny.
My mamy tam cały katalog działań od mikro retencji, poprzez małą retencję, dużą retencję, duże inwestycje w infrastrukturę między innymi śródlądowych dróg wodnych.
Tam mamy cały katalog działań nie tylko nakierunkowane na wody polskie, ale również na samorządy i również na nas obywateli.
Na nas też ciąży odpowiedzialność za to, żebyśmy tą wodę naszą słodką oszczędzali i korzystali z nich racjonalnie.
To proszę zdradzić w takim wypadku. Co pan chce, żeby w Stop Suszy było dla takiego szarego Kowalskiego, który będzie chciał gdzieś tam zadbać o to, żeby ta woda, która pada mu na dach, nie uciekała, nie wsiąkała, nie leciała do kanalizacji.
Tylko jednak no była utrzymywana i sprawiała, że można podlać ogródek, podlać trawnik, zadbać o choćby warzywa, czy owoce.
To są takie działania, o których przed chwilą powiedziałem. Czyli łapanie tego deszczu, tych opadów, które nam spadają czasami rzadko, a czasami bardzo intensywnie.
Tak jak mieliśmy ostatnimi czasy do czynienia. Mieliśmy opady burzowe, czyli w ciągu paru godzin spadały naprawdę ekstremalne ilości wody.
To jest czas na to, żeby tą wodę łapać w różnych obszarach. Dla przysłowiowego Kowalskiego to są odpowiednie zbiorniki, też beczki na deszczówki.
Które można indywidualnie przy pomocy też państwa, ale również i samorządów instalować. Ale chodzi też nam o to, żeby zmierzać w kierunku tym, że będziemy zmniejszać zabetonowanie naszych powierzchni również miejskich.
Bo to powoduje tak zwane podtopienia i tak zwane miejskie. Co mieliśmy ostatnio, z czym mieliśmy do czynienia na przykład w Warszawie czy w Rzeszowie.
Mówimy o specjalnych takich urządzeniach, które powodują to, że woda z parkingów jest łapana i potem kierowana bezpośrednio do gleby, do warstw takich czynnych.
A nie spływała nam do kanalizacji i potem bezpośrednio do rzeki. W ten sposób tą wodę po prostu tracimy.
To o tym za chwilę jeszcze chętnie porozmawiam, bo tu jest jeden temat, o który będę chciał pana podpytać, ale jeszcze do tego Kowalskiego.
Ma pan wrażenie, że dzisiaj jak ktoś buduje dom, remontuje dom, to on już nie myśli o tym, żeby go ocieplić, żeby wymienić dach, ale także zadbać o to, żeby mieć tą wodę?
Bo ta woda staje się już dzisiaj dla nas realnym problemem? Mamy zmianę świadomości w myśleniu Polaków?
Tak. Myślę, że mamy. Ja powiem to na swoim przykładzie, ponieważ ja kieruję instytucją, która w całokształcie się zajmuje gospodarką wodną.
Stąd pewnie też i pytania w takim zakresie mikro do mnie.
Kiedyś było tak, że gospodarka wodna była kompletnie zapuszczona. Nikt o niej nie myślał. Była niedofinansowana.
I to tak naprawdę była funkcja tego, że społeczeństwo też zupełnie było odwrócone od rzeki, od wody.
My teraz funkcjonujemy od dwóch i pół roku. Prowadzimy duże akcje również komunikacyjne, społeczne.
Być może za chwilę ruszymy z dużym procesem wolontariatu wodnego. Prowadzimy działania w szkołach i w innych instytucjach edukacji.
I to się po kolei, powoli zmienia. Państwo też wiecie już również, że wody polskie są od gospodarki wodnej, a nie na przykład od wody mineralnej - bo kiedyś takie miałem pytania.
Więc ewidentnie się to zmienia. Oczywiście nad tym trzeba jeszcze sporo popracować, ale ja widzę ewidentny progres.
No od wody mineralnej też było na początku dużo zamieszania, co to będzie z cenami wody mineralnej.
6 reakcji
2
4
0
Podziel się
Komentarze (0)

Programy Wirtualnej Polski

KOMENTARZE
(0)