Tylko w długi weekend na drogach Dolnego Śląska zginęły dwie osoby, a trzydzieści jeden zostało rannych. W cztery dni doszło aż do 24 wypadków drogowych. Dlatego patrole drogówki wspierane przez Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym coraz częściej wyjeżdżają na patrole. W ostatnich dniach funkcjonariusze byli m.in. świadkami sytuacji, w której autobus przewożący dzieci przyjechał na czerwonym świetle. Do drugiej niebezpiecznej sytuacji doszło na drodze ekspresowej w kierunku Wrocławia, gdzie kierowca samochodu osobowego wjechał pod prąd. Według ustaleń, prowadzący pojazd nie był pod wpływem alkoholu. W obu przypadkach nie obyło się bez mandatów i punktów karnych.