Wbrew powszechnym obawom wprowadzenie płacy minimalnej w Niemczech nie musi uderzyć w polską branżę transportową. ? Z powodu ustawy niemieckiej zmienia się w pewien sposób otoczenie biznesowe na rynku transportowym. Do tego muszą się dostosować firmy. Teoretycznie łatwo to policzyć: liczba godzin pracy razy 8,5 euro, odjąć to, co płacimy kierowcy w Polsce. To jest dopłata, ale tylko teoretycznie. Jeżeli zagłębimy się w szczegóły, to widać tu możliwe elementy, które mogą być korzystne dla branży ? wyjaśnia Bartosz Najman, prezes Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.