Polska - Sylwester Ruszkiewicz dotarł do informacji o tym, że restrykcje będą luzowane.
Rząd chce między innymi od przyszłego tygodnia otwierać wielkopowierzchniowe sklepy budowlane, salony fryzjerskie czy
też branżę beauty. Otwarcie ma nastąpić w poniedziałek 26 kwietnia i najprawdopodobniej potrwa 2
tygodnie. I pytanie znowu, czy to jest dobry krok?
Jeśli chodzi o kolejność luzowania branż, to to
zawsze będzie dyskusja czy ma być tak, czy nie. Natomiast, że trzeba luzować,
to ja się z tym zgadzam i znowu myślę, że robienie projektu dwumiesięcznego,
kiedy co zostanie otwarte czy zamknięte, nie ma najmniejszego sensu,
niestety w pandemii gramy retroaktywnie. To znaczy dostosowujemy się do tego, co się dzieje.
Im lepiej się dzieje, czyli mniej się dzieje właściwie, tym bardziej odważnie możemy próbować
odblokowywać kolejne elementy. Bo jeżeli zaplanujemy sobie i będziemy tylko i wyłącznie patrzeć
na plan niezależnie od tego, co dzieje się dookoła, to niestety jest to droga donikąd. Natomiast jeżeli
robimy krok po kroku, ale między tymi krokami jest kilka, kilkanaście dni przerwy
na ocenę efektu, no to wtedy mamy szansę zrobić to rozsądnie.
Panie profesorze, regionalizacja obostrzeń - z tym mieliśmy już do czynienia podczas epidemii koronawirusa w
naszym kraju. Czy powrót do tych rozwiązań to będzie dobry pomysł?
W dużej mierze taka regionalizacja jest korzystna, bo pozwoli odblokować dużą część
kraju jednocześnie. Natomiast proszę pamiętać, że jeżeli mamy absolutnie swobodne przemieszczanie się
między regionami objętymi dużymi obostrzeniami a regionami nieobjętymi, no to w
tym momencie ten sens obostrzeń jakby spada. Wyobraźmy sobie przygranicze takich regionów,
takich województw. Są dwa sklepy po przeciwnej stronie szosy, tylko że jeden jest w województwie X,
drugi w województwie Y. Jeden jest zamknięty, drugi jest otwarty. No to sensu to większego nie ma. Tak że ja
myślę, że tutaj decyzje niewątpliwie ciężkie, ale one powinny być już konsekwentne do końca.
No jeżeli jakiś region jest zamknięty, to łącznie z ograniczeniem opuszczania go bądź przedostawania się do niego.